Nie żyje zaginiony 4-latek. Ciało dziecka w wodzie
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków poszukiwało we wtorek 4-letniego Marka, który w poniedziałek wyszedł z domu w Burcu na Lubelszczyźnie. Po południu odnaleziono ciało dziecka, które znajdowało się w wodzie. - Znalazł je płetwonurek w stawie kilkaset metrów od domu - powiedział polsatnews.pl asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Z ustaleń policji wynika, że 4-latek wyszedł przez otwartą bramę z terenu posesji, na której mieszkał. Stało się to po godz. 12:00.
- Początkowo chłopca szukała rodzina i sąsiedzi. Kiedy nie przyniosło to skutku, zaalarmowano policję - poinformował asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Akcja poszukiwawcza trwająca w gminie Wojcieszków zakończyła się kilka minut przed godz. 17. Ciało dziecka znalazł płetwonurek Państwowej Straży Pożarnej w stawie, pół kilometra od domu. Znajdowało się około 4 metry od brzegu, na głębokości 0,5 metra.
Intensywne działania służb
Policja opublikowała komunikat o poszukiwaniach dziecka, które ubrane było w niebieską bluzę z nadrukiem małpy, granatowe spodnie dresowe, niebieskie buty na rzepy. Chłopczyk miał około metra wzrostu.
ZOBACZ: Kiedy znika dziecko. "Istotna jest każda sekunda"
- Kilkudziesięciu policjantów i strażaków przeszukuje tereny w pobliżu miejsca zamieszkania chłopca. Akcję wspomagają drony, zaangażowane są także psy tropiące - powiedział po południu polsatnews.pl asp. szt. Marcin Józwik.
Jak przekazał policjant, w poszukiwaniach miał wziąć udział także helikopter.
Ze względu na to, że poszukiwania prowadzono w terenach, na których występują lasy, stawy i bagna działania ponad 70 strażaków wspierały dwie łodzie.