Nielegalni imigranci w ciężarówce z ziemniakami

Polska
Nielegalni imigranci w ciężarówce z ziemniakami
Policja Śląska
Mężczyźni deklarowali, że są obywatelami Afganistanu

Sześciu obywateli Afganistanu wjechało do Polski w naczepie tira, który wiózł transport ziemniaków z Grecji. Imigrantów zauważył kierowca, który usłyszał podejrzane hałasy. Gdy otworzył drzwi, ze środka wybiegli młodzi mężczyźni, którzy oddalili się w stronę pobliskiego centrum handlowego.

W czwartek około godz. 19 policyjni wywiadowcy z katowickiego Oddziału Prewencji zostali skierowani do dzielnicy Załęże, gdzie kierowca ciężarówki zgłosił, że po zatrzymaniu się na stacji paliw usłyszał odgłosy dochodzące z naczepy, którą przejął na granicy.

 

Uciekli na stacji benzynowej

 

Po otworzeniu drzwi z pojazdu wybiegło kilku młodych mężczyzn o ciemnej karnacji i oddaliło się w kierunku pobliskich terenów handlowych. Kierowca podejrzewał, że mogli to być nielegalni imigranci.

 

Z uwagi m.in. na rozległość terenu, który trzeba było sprawdzić, w poszukiwanie zaangażowani zostali również funkcjonariusze Straży Granicznej.

 

ZOBACZ: Ukryci w ciężarówkach między arbuzami. Policja zatrzymała sześciu Afgańczyków

 

Policjanci ustalili, że pojazd z ładunkiem ziemniaków z Grecji jechał przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację i Czechy do Polski.

 

W czwartek około godziny 23 przy autostradzie A-4 policjant, który jeszcze raz pojechał w miejsce, w którym mężczyźni uciekli z ciężarówki, zauważył trzy osoby odpowiadające rysopisom i ubiorom zarejestrowanym przez monitoring stacji benzynowej. Policjant powiadomił pozostałych wywiadowców pełniących jeszcze służbę oraz dyżurnego miasta i mundurowych z nocnej zmiany.

 

Byli zmęczeni i wycieńczeni

 

Zatrzymania dokonali policjanci pododdziału alarmowego z katowickiego Oddziału Prewencji. Chwilę później drugi patrol po przeciwnej stronie dzielnicy zatrzymał pozostałe trzy osoby.

 

Mężczyźni deklarowali, że są obywatelami Afganistanu. Tylko jeden z nich miał paszport, natomiast pozostali nie posiadali żadnych dokumentów. Wszyscy byli zmęczeni i wycieńczeni.

 

Policjanci oddali zatrzymanym swoje napoje i podzielili się jedzeniem. Mężczyźni następnie zostali przewiezieni do dwóch jednostek policji, skąd przekazano ich do dyspozycji funkcjonariuszy Straży Granicznej.

emi/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie