W ramach walki z koronawirusem odkazili plażę... wybielaczem

Świat
W ramach walki z koronawirusem odkazili plażę... wybielaczem
Wikimedia Commons/Luis Rogelio/Zdj. ilustracyjne
Plażę spryskano roztworem z rozcieńczonym wybielaczem

Plaża w niewielkiej miejscowości Zahara de los Atunes na południu Hiszpanii została spryskana... wybielaczem. Działanie, które miało zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, doprowadziło do poważnych szkód w lokalnym ekosystemie. Po protestach ekologów władze kurortu przyznały się do błędu i przeprosiły.

Władze miejscowości od kilkunastu dni aktywnie walczą, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa. Ulice i budynki  są regularnie odkażane środkiem dezynfekującym. 

 

 

Urzędnicy postanowili zrobić krok do przodu i zdecydowali się zdezynfekować również... miejscową plażę. Przy użyciu ciągników, piasek spryskano roztworem z rozcieńczonym wybielaczem. Działanie, które miało poprawić bezpieczeństwo w związku z epidemią koronawirusa, spowodowało szkody dla lokalnego ekosystemu.

 

Akcja dezynfekowania plaży żrącą substancją wywołała protest lokalnych ekologów. - To całkowicie absurdalne - powiedziała María Dolores Iglesias Benítez. - Plaża to żywy ekosystem. Kiedy spryskasz go wybielaczem, zabijasz wszystko, co na niej jest - dodała. 

 

 

Ekolodzy zwracają również uwagę, że dezynfekcja odbyła się w trakcie sezonu lęgowego ptaków, a plaża i przylegające do niej tereny są siedliskiem zagrożonego gatunku ptaków. 

 

Akcję potępił również hiszpański Greenpeace. "Spryskiwanie plaż wybielaczem w środku sezonu lęgowego ptaków i bezkręgowców to nie tylko jeden z pomysłów Donalda Trumpa. Tak się dzieje też w Zahara de los Atunes" - napisali na Twitterze.

 

 

Po protestach władze kurortu przyznały się do błędu i przeprosiły za nieprzemyślane działania. - To był błąd, ale mieliśmy dobre intencje - powiedział jeden z lokalnych urzędników.

 

Metoda Trumpa

 

Podczas jednej z konferencji prasowych prezydent USA Donald Trump zasugerował, że metodą leczenia koronawirusa mogłoby być wstrzykiwanie środka dezynfekującego (np. wybielacza lub alkoholu izopropylowego) lub poddanie wewnętrznych organów promieniowaniu UV lub "potężnemu światłu".

 

ZOBACZ: Leczenie koronawirusa wybielaczem? Koncern ostrzega

 

"W żadnym wypadku nasze środki dezynfekujące nie powinny być podawane człowiekowi (poprzez zastrzyki, przyjmowanie doustne lub jakimkolwiek innym sposobem)" - napisał w oświadczeniu koncern chemiczny Reckitt Benckiser. Dodał, że produkowane przez nią środki powinny być używane wyłącznie zgodnie z przeznaczeniem.

 

Od początku epidemii koronawirusa w Hiszpanii zdiagnozowano ponad 212 tys. przypadków zakażeń, a liczba ofiar śmiertelnych Covid-19 wynosi już ponad 24 tys.

dk/prz/ polsatnews.pl, El Pais, The Guardian
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie