Zbiórka Biebrzańskiego Parku Narodowego dla OSP. Podano kwotę

Polska
Zbiórka Biebrzańskiego Parku Narodowego dla OSP. Podano kwotę
PAP/Artur Reszko
Zebrane pieniądze zostaną przekazane na wsparcie działania Ochotniczych Straży Pożarnych

Prawie 1,2 mln zł wpłacono na zbiórkę Biebrzańskiego Parku Narodowego - poinformowano w czwartek. Pieniądze od ponad 14 tys. darczyńców zostaną przekazane na wsparcie działania Ochotniczych Straży Pożarnych. W akcji gaśniczej bierze udział ponad 220 strażaków. Spłonęło ok. 6 tys. ha lasów i łąk. Rząd przekazał na akcję gaśniczą 6 mln zł.

W czwartek główne działania gaśnicze w Biebrzańskim Parku Narodowym prowadzone są w rejonie miejscowości Wroceń oraz Grzędy i Kuligi. W akcji bierze kilkuset strażaków oraz samoloty gaśnicze. Pożar w tzw. basenie środkowym Biebrzańskiego Parku Narodowego trwa – z przerwami – czwartą dobę. Według danych na środę objął on ok. 6 tys. ha bagiennych łąk i lasów.

 

Pieniądze dla OSP

 

Biebrzański PN poinformował, że (stan na czwartek rano) na specjalnym koncie uruchomionym przez park we wtorek jest już ponad 1 mln 179 tys.; to kwota z wpłat ponad 14,3 tys. osób i firm. 

 

"Środki finansowe zostaną przekazane na wsparcie działania Ochotniczych Straży Pożarnych. Serdecznie dziękujemy w imieniu OSP!" - poinformował park. 

 

Ewa Wiatr z Biebrzańskiego PN poinformowała, że pieniądze wpłacane na specjalne konto parku, w całości - bez żadnych prowizji- są przeznaczane na walkę z pożarem.

 

Dyrektor parku Andrzej Grygoruk mówił wcześniej, że zebrane w ten sposób pieniądze będą przeznaczone na lepsze wyposażenie ochotniczych straży pożarnych w miejscowościach nad Biebrzą oraz do lokalnych samorządów na zakup podstawowego sprzętu używanego w działaniach gaśniczych czy zakup paliwa do samochodów. W apelu o wpłaty, dyrektor wskazał, że pieniądze będą przeznaczone na zakup: tłumic do ręcznego gaszenia pożaru, małych przenośnych motopomp do gaszenia ognia, które można wykorzystywać do gaszenia ognia z cieków wodnych w trudnodostępnym terenie, zakup paliwa i ponoszenie innych "niezbędnych kosztów gaszenia pożarów".

 

Park nie patronuje innym zbiórkom

 

Park zaznacza cały czas, że nie patronuje żadnym innym zbiórkom - finansowym czy rzeczowym (wody, żywności), które są organizowane w wielu miejscach. W takich internetowych zbiórkach zorganizowanych np. na specjalnych portalach zajmujących się takim akcjami, zgromadzono dotąd blisko 800 tys. zł.

 

 

Pomoc w formie jedzenia i napojów dla uczestników akcji gaśniczej organizowana jest w wielu miejscach i w różnych środowiskach, samorządach, organizacjach, firmach. Ewa Wiatr poinformowała, że w dwóch miejscach: w Goniądzu oraz w siedzibie parku w Osowcu-Twierdzy działają punkty, do których można dostarczać żywność.

 

ZOBACZ: "Płakaliśmy nad Australią...". Biebrzański Park Narodowy nie ma już pieniędzy na akcję gaśniczą

 

Taką zbiórkę zorganizowali m.in. kibice Jagiellonii. Chcieli też zgłosić się do udziału w akcji gaszenia pożaru. Park już wcześniej informował, że ze względu na stan epidemii koronawirusa oraz wymogi bezpieczeństwa, w bezpośredniej akcji gaszenia obecnie wolontariusze nie mogą uczestniczyć.

 

Zgłaszają się strażacy-ochotnicy, by pomóc

 

W mediach społecznościowych chęć udziału w działaniach zgłaszają kolejni strażacy OSP z województwa podlaskiego; chcą pomagać kolegom, którzy od kilku dni są w akcji, choćby po to, by chociaż przez kilka godzin mogli odpocząć.

 

Pytany o apele i udział w akcji kolejnych strażaków ochotników, którzy chcą pomóc, rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku Tomasz Gierasimiuk powiedział, że akcja skupia się w większości na działaniach straży zawodowej i lokalnych jednostek OSP z tego względu, że ci lokalni znają teren. - Bo to trudny teren, może być niebezpieczny. Dlatego kierujemy się tym, żeby działać przy użyciu szczególnie Państwowej Straży Pożarnej, która jest lepiej przygotowana i doświadczona - dodał. Powiedział też, że sztab kierujący akcją jest w stałym kontakcie z OSP, gdyby trzeba było zadysponować większe siły i środki.

 

Cysterna paliwa dla strażaków

 

- Nie pozostajemy obojętni wobec dramatycznej sytuacji w Biebrzańskim Parku Narodowym i wspieramy strażaków walczących z żywiołem. Na miejsce akcji gaśniczej dotarła dzisiaj nasza cysterna z 18 tys. litrów paliwa, które zasili wozy bojowe i sprzęt PSP i OSP" - napisał w czwartek na Twitterze szef PKN Orlen. "Jesteśmy z Wami!" - dodał Daniel Obajtek, nawiązując do akcji gaśniczej prowadzonej przez strażaków.

 

6 mln od rządu

 

Minister środowiska Michał Woś w czwartek w radiowej Trójce poinformował, że rząd przekazał już 6 mln zł na akcję gaśniczą w BPN. Dodał jednak, że koszty całej akcji, ze względu na zaangażowanie sił i środków są dużo większe. Zapewnił jednocześnie, że pieniądze na finansowanie akcji gaśniczej "były, są i będą".

 

Minister odniósł się w ten sposób do pytania o sens zbiórek społecznych na finansowanie akcji gaśniczej.

 

ZOBACZ: Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. "Sytuacja jest poważna, ale opanujemy ten żywioł"

 

W apelu zamieszczonym w mediach społecznościowych dyrektor Andrzej Grygoruk poprosił o wsparcie finansowe parku, z przeznaczeniem na lepsze wyposażenie strażaków-ochotników z nadbiebrzańskich miejscowości.

 

- Pan dyrektor parku zgodził się na apel i on był od początku skierowany, ale nie do instytucji państwowych do walki z pożarem, bo na to środki są, muszą być, będą i ich nie zabraknie - podkreślił.

pgo/msl/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie