Polski piłkarz utknął w Jordanii. "Jestem w czarnej d..."
Piłkarz Łukasz Gikiewicz postanowił zostać w Jordanii i nie skorzystał z możliwości powrotu do Polski. Teraz dowiedział się, że do 24 maja będzie musiał radzić sobie bez rodziny, bo w tym kraju do końca ramadanu zamknięto lotniska. Na Twitterze opisuje życie w trakcie epidemii.
"Więc jestem w czarnej d... i bez rodziny do 24.05, ponieważ podali informację, że do końca ramadanu, czyli właśnie do tej daty lotnisko będzie zamknięte w Jordanii" - poinformował na Twitterze.
Wiec jestem w czarnej dupie i bez rodziny do 24.05 ponieważ podali informacje ze do końca ramadanu czyli właśnie do tej daty lotnisko będzie zamknięte w Jordanii...😢 #gikinews #Covid_19
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) April 4, 2020
To był kolejny jego wpis na temat życia w trakcie epidemii koronawirusa, która sparaliżowała cały świat. Na wirus Covid-19 choruje już ponad 1,2 mln ludzi, a prawie 65 tys. zmarło. Gikiewicz o sytuacji w Jordanii informuje od połowy marca.
ZOBACZ: Nie mogą grać, więc pomagają. Piłkarze Wolfsburga pracują w supermarketach
Tam nie tylko lotniska są zamknięte. Również sklepy, restauracje, bary, kina, teatry, itd. Ogłoszono stan wyjątkowy, po ulicach - co pokazuje polski piłkarz na filmikach - krąży wojsko i policja.
Od dziś tak wyglądają ulice w całej Jordanii #gikinews #zostanwdomu #CoronaVirusUpdate pic.twitter.com/4aJza8vthv
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) March 21, 2020
"Modlitwy w meczetach również odwołane, piątkowe będą się odbywać w jakiś inny sposób podobno... Armia i policja na ulicach, wszystko zamknięte, oprócz małych sklepów, aptek i stacji benzynowych... zakaz wychodzenia z domu. Zakaz również podróżowania między miastami" - informował 15 marca.
ZOBACZ: Piłkarz uciekł z Hiszpanii w obawie przed epidemią. Klub chce go ukarać
Pięć dni później zamknięte było już wszystko.
"Do odwołania, zakaz wychodzenia z domów (kara do roku pozbawienia wolności)" - napisał, a później umieścił także zdjęcie jednej z gazet, która informowała o 155 osobach aresztowanych z powodu złamania zakazów. "Nie ma żartów i szczypania się jak w Europie" - skomentował.
Jutro od godziny 7:00 wszystko zostanie zamknięte do odwołania , zakaz wychodzenia z domów (kara do roku pozbawienia wolności)- JORDAN-CORVID-19@LukaszBok @Sportowy_Kanal #gikinews .
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) March 20, 2020
Ponieważ w Jordanii obowiązuje całkowity zakaz wychodzenia z domu, produkty spożywcze dostarczane były pod drzwi.
"Jutro będą dostarczone do każdego z mieszkań - uwaga (chleb-3kg i woda), a w czwartek (kurczak, cukier, jajka)" - napisał na Twitterze 23 marca. A trzy dni później dodał: "Ktoś chce zaryzykować wyjście z domu?! Każdy kto wyjdzie trafia do więzienia od razu! Jordania - czas wrócić do domów, godzina policyjna właśnie się zaczyna 18:00-10:00 am".
Ktoś chce zaryzykować wyjście z domu?!🤗🤔każdy kto wyjdzie trafia do więzienia odrazu! https://t.co/5TxO6RdWgv pic.twitter.com/Lg1AQwH4fn
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) March 26, 2020
Na początku kwietnia Gikiewicz napisał, że godzina policyjna została rozszerzona na cały piątek. "Nie podali dlaczego, ale myślę, że będzie dezynfekcja i czyszczenie miast - ulic" - przekazał 1 kwietnia.
32-letni Gikiewicz w lutym 2017 podpisał kontrakt z jordańskim Al-Faisaly Amman. W kolejnym sezonie został królem strzelców tamtejszej ekstraklasy z dorobkiem 14 bramek. Później przeniósł się do Arabii Saudyjskiej. Miał też krótką przygodę w rumuńskim FCSB, ale w 2020 wrócił do Jordanii.
Czytaj więcej