Utwór "Moja i twoja nadzieja" wraca po 23 latach. W wyjątkowej wersji - dla medyków

Kultura
Utwór "Moja i twoja nadzieja" wraca po 23 latach. W wyjątkowej wersji - dla medyków
Youtube/ Jazz owski, screen z teledysku
W nagraniu wzięło udział około 80 szczecińskich artystów

Około 80 szczecińskich artystów wzięło udział w nagraniu piosenki będącej podziękowaniem i wsparciem dla personelu medycznego szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. To utwór grupy Hey - "Moja i twoja nadzieja". W poniedziałek odbyła się oficjalna premiera teledysku. Jednocześnie, występujący namawiają do finansowego wsparcia szpitala i wpłat na zakup respiratora.

Akcję nagrania piosenki wymyślił Marcin Jarczyński. To było niespełna dwa tygodnie temu. Najpierw chciał nagrać piosenkę - hymn "We are the world", ale w końcu zdecydowano się na polski utwór - grupy Hey, pochodzącej ze Szczecina.
 
Nagrania online
 
Wszyscy muzycy oraz wokaliści nie mogli się bowiem spotkać w studiu nagraniowych, ale musieli pozostać w domu, stosując się do zaleceń medycznych autorytetów. Nagrania mogły być zatem realizowane tylko telefonami komórkowymi. Z dnia na dzień przybywało osób, które zgłosiły chęć zaangażowania się w akcję mającą być podziękowaniem dla bohaterów ze służby zdrowia. Producentem muzycznym nagrania został Krzysztof Baranowski, pianista i kierownik muzyczny Teatru Polskiego.
 

Ponad pięćdziesiąt chórzystek

Dyrygentka Chóru Akademii Morskiej w Szczecinie, Sylwia Fabiańczyk-Makuch mówi, że kiedy dostała propozycję, by dołączyć do akcji, od razu się zdecydowała. Ponad pięćdziesiąt chórzystek tej grupy wzięło udział w nagraniu.

 

ZOBACZ: Epidemia koronawirusa. Gwiazdy piłki nożnej z przesłaniem do kibiców

 

- To ważne, by wesprzeć personel medyczny. Takie działania symboliczne są ogromnie istotne - mówi.

 

- Dla nas było to trudniejsze zadanie i bardziej karkołomne niż dla wokalistów, z których pewnie wielu ma doświadczenie w nagrywaniu się solistycznym. Tymczasem chór nagrywa się zwykle całą grupą, a tutaj trzeba było się usłyszeć indywidualnie. Do aranżacji Krzysztofa Baranowskiego my dołożyliśmy swoją, bo chór rządzi się przecież swoimi prawami. Napisał ją dla nas Przemek Skuz i był to aranż na chór żeński. Przed nagraniem były oczywiście próby on line. Dziewczyny nagrywały piosenkę telefonami, co dla mnie jest cały czas szokiem, bo efekt jest zaskakująco dobry - dodaje.

ac/luq/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie