Parada św. Patryka przesunięta w czasie. To pierwszy raz od 250 lat

Świat
Parada św. Patryka przesunięta w czasie. To pierwszy raz od 250 lat
PAP/EPA/Alba Vigaray
Parada z okazji dnia św. Patryka w Nowym Jorku odbywa się corocznie, nieprzerwanie od 1762 roku; nowego terminu jej przeprowadzenia jeszcze nie podano

Po raz pierwszy od 250 lat nie odbędzie się w przewidzianym terminie Parada św. Patryka na Manhattanie - powiadomiły w czwartek nowojorskie media. Spowodowała to groźba rozprzestrzenienia się koronawirusa w dużym tłumie uczestników.

Decyzja zapadła w środę po godz. 22 miejscowego czasu. Poprzedziły ją kilkudniowe rozważania i rozmowy władz Nowego Jorku z organizatorami wydarzenia. Wcześniej obchody Dnia św. Patryka odwołano w Chicago i Bostonie. Także Irlandia odroczyła wszystkie parady w całym kraju.

 

"To nie jest pochopna decyzja"

 

- Po rozmowach zaleciłem (...) ją odroczyć, ze względu na duże zgromadzenie ludzi, dużą liczbę uczestników marszu i widzów. Wiem, że organizatorzy parady nie podjęli tej decyzji pochopnie. Eksperci zdrowia publicznego zgadzają się, że jednym z najskuteczniejszych sposobów powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa jest ograniczenie dużych spotkań i bliskich kontaktów. Pochwalam kierownictwo parady za współpracę z nami - powiedział gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo.

 

ZOBACZ: Drugi koszykarz NBA zakażony koronawirusem

 

Parada św. Patryka, tradycyjnie odbywająca się 17 marca, przyciąga zazwyczaj na Piątą Aleję na Manhattanie około 150 tys. maszerujących i do 2 mln widzów rocznie. Jest jedną z największych cyklicznych wydarzeń publicznych w mieście. Defilują w niej uczniowie i studenci z całych Stanów Zjednoczonych, a także policja, wojsko, strażacy, parafie, orkiestry dęte, irlandzcy muzycy, tancerze itp.

 

Choć dzień św. Patryka jest świętem wywodzącym się z Irlandii, to w Nowym Jorku tradycyjnie biorą w nim udział nie tylko Irlandczycy z pochodzenia, ale setki tysięcy ludzi innych narodowości, w tym także Polacy.

 

Nowy termin nie został ustalony

 

Gubernator w uzasadnieniu przełożenia parady powoływał się na opinie ekspertów, m.in. na dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony’ego S. Fauci, który mocno zalecał ograniczenie dużych zgromadzeń.

 

- Dlaczego miałbyś ryzykować zebranie tysięcy ludzi, wiedząc, że jest to wirus, który łatwo się przenosi? - pytał retorycznie Cuomo. Do zrezygnowania z wyznaczonej na przyszły wtorek parady nawoływali także lokalni politycy.

 

ZOBACZ: "Kościół reaguje za późno w sprawie koronawirusa". Szymon Hołownia w "Gościu Wydarzeń"

 

Parada z okazji dnia św. Patryka w Nowym Jorku odbywa się corocznie, nieprzerwanie od 1762 roku. Nowego terminu jej przeprowadzenia jeszcze nie podano.

 

- Nie możemy się wraz z całym Nowym Jorkiem doczekać świętowania 259. Parady Dnia Świętego Patryka w późniejszym terminie - podkreślił przewodniczący Komitetu Parady Sean Lane.

 

Niektórzy są jednak niezadowoleni

 

Nie wszyscy byli z decyzji o odroczeniu wielkiego widowiska zadowoleni. Nie kryła tego Emma w irlandzkim pubie Irish Cottage w dzielnicy Queens. - Nie boimy się koronawirusa. Poddajemy się tutaj dobrej dezynfekcji - zapewniała.

 

Według gubernatora ryzyko zarażenia nowojorczyków koronawirusem pozostaje niskie. Władze chcą jednak uniknąć zakłóceń w sferze społecznej i gospodarczej. Mają zatem obowiązek, jak zaznaczył Cuomo, podjąć działania w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa.

bia/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie