"Panowie stracili kontrolę, biegają po Warszawie z teczkami". Frysztak o akcjach CBA
- Bez wątpienia to człowiek, który posiada ogromną wiedzę - mówi Konrad Frysztak z KO. O tym, co szef NIK Marian Banaś może jeszcze mieć, a co chcieliby znaleźć agenci CBA, rozmawiali w programie "Polska Wybrała" goście Grzegorza Kępki: Jan Mosiński (PiS), Konrad Frysztak (KO), Karolina Pawliczak (Nowa Lewica), Dariusz Klimczak (PSL) i Konrad Berkowicz (Konfederacja).
Zdaniem Konrada Frysztaka z Koalicji Obywatelskiej ostatnie akcje przeprowadzone przez CBA, a wymierzone w Mariana Banasia, pokazują, że "panowie stracili kontrolę, biegają po Warszawie z teczkami".
"Był najbliżej Kaczyńskiego i najbliżej trzonu PiS"
- Agenci wkraczają, przekraczają różne progi, szukając tego, co może jeszcze mieć Marian Banaś. Bez wątpienia to człowiek, który posiada ogromną wiedzę - stwierdził polityk Koalicji Obywatelskiej.
Frysztak przypomniał, że Banaś to jeden z tych, który "był najbliżej Jarosława Kaczyńskiego i najbliżej trzonu PiS".
Podobną ocenę akcji miał Konrad Berkowicz (Konfederacja). - Chodzi o wywierania nacisku na Mariana Banasia i żeby sprawdzić, co Banaś ma na rząd - stwierdził Berkowicz.
WIDEO: - Chodzi o wywierania nacisku na Mariana Banasia i żeby sprawdzić, co ma na rząd - mówił Konrad Berkowicz
Poseł Konfederacji uznał, że nie mogło chodzić jedynie o oświadczenia majątkowe, bo one dotyczyły okresu sprzed prezesury Mariana Banasia. - Nie szukano by ich w biurze NIK - powiedział.
"Do tego spotkania nie powinno dojść"
Posłanka Nowej Lewicy Karolina Pawliczak zauważyła, że posłowie Krzysztof Gawkowski i Tomasz Trela chcieli uczestniczyć w spotkaniu marszałek Sejmu Elżbiety Witek z Marianem Banasiem, które "miało wyjaśnić całą historię". - Oczywiście nie zostali wpuszczeni - powiedziała Pawliczek.
Według Dariusza Klimczaka z PSL marszałek Sejmu "postąpiła niekonsekwentnie po oświadczeniu, które wygłosiła po spotkaniu". - Bo jeżeli marszałek Elżbieta Witek uważa, że to nie ona powinna być adresatem listu pana prezesa Banasia, więc do tego spotkania nie powinno dojść - przekonywał polityk.
ZOBACZ: Po spotkaniu Banasia z Witek. NIK poinformowała o kolejnych krokach
Jan Mosiński z PiS wyjaśniał, że marszałek Witek dysponowała opinią Biura Analiz Sejmowych, że ten immunitet jest immunitetem przypisanym osobie, a nie pomieszczeniu, gdzie ona pracuje. - Zapewne ta wizyta pana Mariana Banasia u pani marszałek dotyczyła wyjaśnienia tej kwestii - tłumaczył poseł PiS.
Czytaj więcej