Rzeź jeży w Gorzowie Wielkopolskim. Maszyna zmiażdżyła śpiące zwierzęta

Polska
Rzeź jeży w Gorzowie Wielkopolskim. Maszyna zmiażdżyła śpiące zwierzęta
Polsat News
Kilkanaście śpiących pod stertami liści jeży zostało rozjechanych przez ciężki sprzęt

To była rzeź niewinnych jeży - twierdzą zbulwersowani mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, którzy zdecydowali się donieść policji na miejskie władze. Ratusz zlecił uporządkowanie zielonego terenu, na którym w przyszłości powstanie droga. Maszyna karczująca ten obszar wciągnęła kilkanaście śpiących w liściach jeży.

Gorzowski ratusz zlecił wykonanie prac porządkowych na 5 hektarach miejskiej działki, gdzie ma powstać droga łącząca rondo Niepodległości z ulicą Piłsudskiego.

 

W weekend na miejscu robót mieszkańcy miasta zastali makabryczny widok. Kilkanaście śpiących o tej porze pod stertami liści jeży zostało rozjechanych i poszatkowanych przez ciężki sprzęt.

 

ZOBACZ: Kara bezwzględnego więzienia dla oskarżonego o podpalenie jeży. "Te zwierzęta były masakrowane"

 

- Jeden z jeży był bez głowy. Myślę, że to wzruszyłoby największego twardziela - powiedział Polsat News Paweł Kurtyka z osiedla Górczyn. - Nie zostawię tak tej sprawy - zapewnił oburzony mężczyzna. 

 

Zamiast pił mechanicznych użyto ciężkiego sprzętu

 

Rzecznik magistratu przeprasza, ale zastrzega, że nie taka była umowa. Firma, której zlecono porządki na działce wykazała się nadgorliwością. Zamiast pił mechanicznych użyła mulczera.

 

Wideo: Maszyna zmulczająca glebę wciągnęła kilkanaście śpiących jeży

 

  

 

Mieszkańcy osiedla są zdziwieni takim działaniem. Jak mówią, wszyscy wiedzieli, że na działce pod stertą liści i gałęziami zimują jeże.

 

O sprawie powiadomili inspektorów Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals, którzy wraz z policją oraz lekarzem weterynarii zjawili się na miejscu. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

 

Wszczęto postępowanie w sprawie

 

Gorzowianie chcą dotrzeć do dokumentacji miasta dotyczącej tego zlecenia. Ich zdaniem będzie to kluczowe do tego, żeby kogoś pociągnąć do odpowiedzialności.

 

ZOBACZ: Wchodzą w życie przepisy ułatwiające ubój zwierząt

 

- Czekamy na ustalenia policji - powiedział rzecznik ratusza Wiesław Ciepiela. Jak zapewnił, aby w przyszłości nie doszło do podobnej sytuacji, urzędnicy przejdą szkolenia.

 

Poza użyciem ciężkiego sprzętu firma wykonująca prace wciąż nie uporządkowała terenu. Nie udało się skontaktować z jej właścicielem.

emi/msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie