Zawieszony sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. Jego sprawa spadła z wokandy

Polska
Zawieszony sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. Jego sprawa spadła z wokandy
Polsat News
Zawieszony sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. "Jestem gotowy do orzekania"

Zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędzia Paweł Juszczyszyn stawił się po godz. 10 w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. - Jestem gotowy do orzekania - przekazał mediom. Godzinę później rzecznik olsztyńskiego sądu poinformował, że sprawa, w której uczestniczy Juszczyszyn, została zdjęta z wokandy, ponieważ inny sędzia jest chory.

W jednej z sądowych sal odbył się krótki briefing prasowy, podczas którego sędzia Juszczyszyn odczytał z kartki swoje oświadczenie. Zaznaczył, że w obecnej sytuacji "dziś nie ma faktycznej możliwości orzekania". - Pozostaję jednak gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych, zwłaszcza do tego, co jest istotą służby sędziowskiej, tj. orzekania w imieniu Rzeczypospolitej w sprawach obywateli - podkreślił.

 

Rozprawy Juszczyszyna zniknęły z wokandy

 

Przed godz. 11 Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie, przekazał, że rozprawa, w której miał uczestniczyć Juszczyszyn, została zdjęta z wokandy "z uwagi na nagłą chorobę (innego) sędziego". 

 

Z tego samego powodu zniknęło także sześć innych spraw. Nie wiadomo, na kiedy zostaną przełożone. 

 

ZOBACZ: "Ma prawo przyjść do sądu, ale od tej chwili nie sądzi". Prezes sądu o zawieszeniu Juszczyszyna

 

- Dziś nie mam faktycznej możliwości orzekania - przyznał sędzia Paweł Juszczyszyn na zorganizowanym briefingu prasowym. Zadeklarował, że "pozostaje gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych". 

 

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekając w II instancji zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas trwania tego zawieszenia.

 

"Mamy do czynienia z chaosem prawnym. Sytuacja wymaga nadzwyczajnych działań"

 

Dąbrowski-Żegalski potwierdził, że w środę sąd otrzymał odpis tej uchwały, a prezes Sądu Rejonowego zawiesił go w wykonywaniu obowiązków. 

 

- Sprawy, które są w referacie Juszczyszyna, będą uporządkowane decyzją Kolegium Sądu Okręgowego, które zbierze się w poniedziałek. Trzeba wziąć wtedy pod uwagę uchwały Izby Dyscyplinarnej, połączonych izb Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i decyzję Trybunału Konstytucyjnego - mówił. 

 

Jego zdaniem, sytuacja jest "bardzo skomplikowana". - Mamy do czynienia z chaosem prawnym. Sytuacja wymaga od nas nadzwyczajnych działań - powiedział rzecznik. 

 

Poinformował, że Prokuratura Krajowa chce uzyskać informacje o okresie delegacji Juszczyszyna w olsztyńskim sądzie. Wystąpiła również o dostęp do dokumentów dotyczących prowadzonych przez niego spraw i podróży służbowych do Warszawy. 

 

"Sytuacja bardzo skomplikowana"

 

Dąbrowski-Żegalski w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że stosowne decyzje co do spraw sędziego Pawła Juszczyszyna zostaną podjęte na najbliższym posiedzeniu kolegium sądu okręgowego, które odbędzie się w poniedziałek.

 

Dodał, że decyzje te zostaną podjęte w oparciu o wtorkową uchwałę Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, uchwałę połączonych izb Sądu Najwyższego, oraz decyzję Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.

 

ZOBACZ: Szefowa Kancelarii Sejmu nie stawi się na wezwanie sędziego Juszczyszyna. Podała powód

 

- Nie ukrywam, że jest to sytuacja bardzo skomplikowana. Mamy do czynienia z pewnego rodzaju chaosem prawnym, mamy do czynienia z sytuacją, która wymaga od nas nadzwyczajnych działań i musimy podczas kolegium podejmować stosowne decyzje - powiedział Dąbrowski-Żegalski.

 

Poinformował również, że przewodniczący wydziału cywilnego jest w posiadaniu akt sprawy, w której sędzia Paweł Juszczyszyn zażądał list poparcia KRS oraz zbiera informacje w celu udzielenia odpowiedzi Prokuratorowi Krajowemu.

 

Jest sędzią i ma prawo korzystać z pomieszczeń SO bez ograniczeń

 

Prokurator Krajowy - jak zaznaczył rzecznik - zwrócił się do SO w Olsztynie o uwierzytelnione kopie wszelkich dokumentów dotyczących podróży służbowej sędziego Pawła Juszczyszyna odbywanej w ramach sprawy, w której Juszczyszyn zażądał list poparcia do KRS, a także informacji o okresie delegacji Pawła Juszczyszyna do Sądu Okręgowego w Olsztynie oraz "aktualnego statusu wskazanego sędziego wobec spraw przydzielonych w okresie delegowania do wymienionego sądu".

 

Prokurator poprosił również o wypożyczenie na trzy dni wspomnianych akt sprawy.

 

Rzecznik prasowy zaznaczył również, że decyzje, które podjął Sąd Okręgowy w Olsztynie, w składzie którego zasiadał Paweł Juszczyszyn są aktualne i ważne.

 

Dodał również, że Juszczyszyn jest sędzią i ma prawo korzystać ze wszystkich pomieszczeń w Sądzie Okręgowym w Olsztynie bez żadnych ograniczeń.

 

"Wolne sądy"

 

Wcześniej, wchodząc do sądu, Juszczyszyn nie udzielił szerszej wypowiedzi dziennikarzom oczekującym przed budynkiem. - Pozwólcie mi zająć się obowiązkami - zwrócił się do nich. Dodał, że "jest sędzią, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem".

 

Nie odpowiedział na pytanie, czy obawia się konsekwencji nierespektowania orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN. Po chwili wszedł do gmachu budynku, którego jest sędzią. 

 

Przed sądem zebrali się przeciwnicy reformy sądownictwa. Krzyczeli: "dziękujemy", "wolne sądy".

 

Wideo: Zawieszony sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. "Jestem gotowy do orzekania"

  

 

O tym, że stawi się w sądzie pisał we wtorek: "Zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu" - napisał w mediach społecznościowych. Sprawa ma się rozpocząć w środę o godz. 11:45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie.

 

 

"Życzę odwagi i wytrwałości"

 

Juszczyszyn powołując się na wyrok SN z 5 grudnia 2019 r. wskazał, że Izba Dyscyplinarna "nie jest sądem w rozumieniu prawa UE", a przez to nie jest sądem "w rozumieniu prawa krajowego".

 

"Dlatego też, jutro - 5 lutego o godz. 11:45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu" - napisał na Facebooku.

 

Na koniec Juszczyszyn życzył wszystkim, "a zwłaszcza sędziom", odwagi i wytrwałości.

 

 

"Sędzia jest związany ustawą"

 

Izba Dyscyplinarna rozpoznała odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów na decyzję podjętą w I instancji w grudniu 2019 r. Uchylała ona przerwę w wykonywaniu czynności służbowych przez Juszczyszyna, jaką zarządził prezesa olsztyńskiego Sądu Rejonowego.


ZOBACZ: Sędzia Juszczyszyn zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną. Obniżono mu wynagrodzenie

 

W uzasadnieniu sędzia Adam Tomczyński podkreślił, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa, a sędziowie nie mogą podważać prerogatyw i osobistych uprawnień prezydenta. - Sędzia jest związany ustawą i jest związany konstytucją i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać - zaznaczył Tomczyński.

 

Radzik: narazi się na kolejne zarzuty

 

Obrońcy sędziego Juszczyszyna zapowiedzieli, że będzie on nadal orzekał i w środę będzie w sądzie. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik skomentował, że wtedy sędzia "narazi się na kolejne zarzuty".

 

Sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując w listopadzie 2019 r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.

pgo/grz/ml/wka/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie