Kaleta: Sąd Najwyższy stawia się ponad konstytucją. To próba zawłaszczenia kompetencji

Polska
Kaleta: Sąd Najwyższy stawia się ponad konstytucją. To próba zawłaszczenia kompetencji
Polsat News
Sebastian Kaleta gościem programu "Graffiti"

- Uchwała SN godzi w porządek prawny w Polsce. Powoduje de facto, że Sąd Najwyższy postawił się ponad prezydentem kwestionując jego konstytucyjną prerogatywę. Postawił się też ponad Sejmem i Trybunałem Konstytucyjnym decydując o tym co w Polsce jest, a co nie jest prawem - mówił w programie "Graffiti" wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Prowadzący program Piotr Witwicki przytoczył wyniki sondażu przeprowadzonego przez "Dziennik Gazetę Prawną" i RMF FM, z których wynika, że ankietowani w sporze o sądownictwo, popierają działania Sądu Najwyższego. Ponad 50 proc. respondentów przyznało rację SN.

 

- Zawsze z sondażami należy być ostrożnym. Kilka tygodni temu, te same media opublikowały sondaż, który wskazywał na to, że niemal 50 proc. Polaków popiera ustawę, którą Sejm przyjął pod koniec grudnia. Sąd Najwyższy podjął swoją uchwałę kilka dni temu, spór jest jeszcze gorący - odpowiedział Sebastian Kaleta.

 

ZOBACZ: Kto ma rację w sporze między Sądem Najwyższym a rządem? Sondaż

 

- Jesteśmy przekonani, że racje są po naszej stronie i będziemy ich konsekwentnie bronić. Jesteśmy przekonani, że Sąd Najwyższy nie ma racji, stawia się ponad konstytucją, Sejmem i Trybunałem Konstytucyjnym - mówił wiceminister sprawiedliwości.

 

WIDEO: Sebastian Kaleta był gościem programu "Graffiti'. Zobacz całą rozmowę:

  

 

"Uchwała nie ma skuteczności"

 

Kaleta dodał, że przyjęta nowelizacja ustaw sądowych przeciwdziała "skutkom uchwały Sądu Najwyższego". - Ta uchwała godzi w porządek prawny w Polsce. Powoduje de facto, że Sąd Najwyższy postawił się ponad prezydentem kwestionując jego konstytucyjną prerogatywę. Postawił się ponad Sejmem i Trybunałem Konstytucyjnym decydując o tym co w Polsce jest, a co nie jest prawem. To niewyobrażalna, bezprecedensowa próba zawłaszczenia kompetencji Sądu Najwyższego i de facto wszystkich władz - mówił, dodając, że w jego opinii "uchwała SN nie ma skuteczności".

 

Piotr Witwicki przypomniał, że zarówno prezydent, jak i premier skierowali do TK wnioski o zbadanie konstytucyjności przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy podjął uchwałę.

 

ZOBACZ: Prezydent skierował wniosek do TK. Chodzi o uchwałę Sądu Najwyższego

 

- Jeśli mamy sytuację, w której Sąd Najwyższy operuje poza prawem i mamy część sędziów, którzy apelują o to, by taką uchwałę stosować, to zasadne jest to, by spór trafił do miejsca, które w polskim porządku ustrojowym, jest wskazane do takiego sporu. Takim miejscem jest Trybunał Konstytucyjny. Przypomnę, że kształt Krajowej Rady Sądownictwa, który próbuje podważyć Sąd Najwyższy został uznany przez TK za właściwy i zgodny z konstytucją - odpowiedział Kaleta.

 

- Kluczowe jest to, że zarówno pan premier, jak i prezydent odnoszą się w swoich wnioskach do Trybunału Konstytucyjnego odnoszą się tylko i wyłącznie do podstaw, na których próbował orzekać Sąd Najwyższy. Jednocześnie odnosił się do zakresu, którym Sąd Najwyższy w opinii premiera i prezydenta wypaczył brzmienie tych przepisów - dodał.

 

"Będziemy apelować do Jourovej"


Wiceminister sprawiedliwości odniósł się też, do wtorkowej wizyty wiceszefowej Komisji Europejskiej Viery Jourovej w Warszawie. Komisarz spotka się m.in. m.in. z marszałek Sejmu Elżbietą Witek, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, oraz I prezes SN Małgorzątą Gersdorf.

 

- Pani Jourova brała udział jako polityk w wyborze sędziów w Czechach. Tam jest taka procedura, że minister sprawiedliwości proponuje listę, rząd ją zatwierdza, a następnie trafia na biurko prezydenta. Nie ma tam żadnego KRS-u i nie ma tam problemu z tym systemem od lat. Tak jak nie ma problemu z systemem niemieckim, szwedzkim, duńskim, łotewskim, słoweńskim - mówił Kaleta.

 

ZOBACZ: Wiceszefowa Komisji Europejskiej w Warszawie. Rozmowy ws. praworządności

 

- Będziemy apelowali do pani Jourovej, by respektowała, jako wiceszefowa Komisji Europejskiej zasadę równości państw członkowskich wyrażoną traktatach. Zgodnie z tą zasadą, Czesi mogą mieć taki system, Niemcy mogą mieć taki system i zgodnie z tą zasadą takie prawo powinno pozostać przy polskim państwie. Tego będziemy się konsekwentnie trzymać - zapewnił Kaleta, dodając, że "Komisja Europejska w ogóle nie powinna zajmować się tym tematem".

 

Wcześniejsze odcinki "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie