"Gomułka i Gierek nauczycielami PiS-u" vs "uchwały SN nie mogło być". Spór o sądy w "Polska Wybrała"

Polska
"Gomułka i Gierek nauczycielami PiS-u" vs "uchwały SN nie mogło być". Spór o sądy w "Polska Wybrała"
Polsat News
Politycy w programie "Polska Wybrała" komentowali sytuację wokół uchwały Sądu Najwyższego dotyczącej sędziów powołanych przez obecną Krajową Radę Sądownictwa

- Gomułka i Gierek mówili tymi słowami, co PiS. To są ich nauczyciele - mówiła Gabriela Morawska-Stanecka w programie "Polska Wybrała". Z kolei Krzysztof Bosak stwierdził, że PiS może wkrótce "zakwestionować prawomocność powołań sędziów z okresu PRL". Według Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, to nie jej partia zakwestionowała prawo do orzekania sędziów, ale uchwała Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy zdecydował w czwartek, że sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie nie mogą orzekać. Postanowił też, że nie mogą oni zasiadać w obsadach sądów.

 

Stwierdził przy tym, że jego uchwała nie będzie obowiązywać wobec orzeczeń wydanych przed dniem jej podjęcia (czyli do czwartku). W niejawnym posiedzeniu trzech izb SN (Cywilnej, Karnej i Pracy) uczestniczyło ponad 60 sędziów.

 

Bosak: PiS zakwestionuje prawomocność powołań sędziów w PRL

 

W programie "Polska Wybrała" prowadzący Wojciech Dąbrowski zapytał, czy sytuacja wokół sądów dotarła do punktu, w którym "wojna na górze schodzi na dół i zaczyna dotykać ludzi".

 

- Ten punkt nastąpił, gdy Komisja Europejska zapowiedziała, że będzie wnioskować do TSUE o uchylenie reformy sądownictwa PiS, która ma usuwać skompromitowanych i obciążonych sędziów z zawodu - powiedział Krzysztof Bosak z Konfederacji.

 

ZOBACZ: Komisja Europejska złożyła wniosek do TSUE o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce

 

Jego zdaniem, "to wejście na twardo w struktury sądownictwa", które "dodało wiatru w żagle buntującej się części klasy sędziowskiej".

 

- Milcząca większość sędziów chce dobrze robić swoją robotę i nie angażują się w te awantury. Gdyby nie podsycanie tego konfliktu zza granicy to tej sytuacji by nie było - mówił. 

 

Bosak spodziewa się, że PiS wkrótce "zakwestionuje prawomocność powołań sędziów z okresu PRL". 

 

"Wszyscy sędziowie wrzucani są do worka pełnego oskarżeń"

 

Natomiast Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska, Koalicja Obywatelska) stwierdziła, że nie ma żadnej "wojny na górze" ani sporu polityków. 

 

- Jest tylko pomysł PiS, jak pod płaszczykiem reformy sądownictwa wymienić jednych sędziów na drugich. To od samego początku dotyka obywateli, których większość ma poczucie, że jako słabsi w starciu z machiną państwa, mogą nie znaleźć sprawiedliwości - powiedziała.

 

Według niej, wszyscy sędziowie wrzucani są "do worka pełnego oskarżeń". - Nie będzie lepiej, jeśli nie zostaną poprawione procedury postępowania. Dla obywateli jest ważne, by sądy były bliżej nich, ale PiS się tym nie zajmuje, tylko "szczytem" - dodała.

 

"Od kilku lat obserwujemy drogę anarchii"

 

Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) zaapelowała, by nie używać haseł jak "wojna" czy "kadrówka". - To nie PiS zakwestionowało prawo do orzekania sędziów, ale uchwała Sądu Najwyższego pani Gersdorf - powiedziała.

 

ZOBACZ: Wiceminister Janusz Kowalski: mam w nosie tych 60 profesorów, bo ja jestem za Polakami

 

Jej zdaniem, w świetle obowiązujących zasad, "tej uchwały nie mogło być". - Pamiętajmy, że Trybunał Konstytucyjny wszczął postępowanie - mówiła. 

 

WIDEO: fragment programu "Polska Wybrała"

  

 

Stwierdziła, że "od kilku lat obserwujemy drogę anarchii (przeciw) reformom wprowadzanym przez PiS, na którą weszli niektórzy sędziowie". 

 

- To szkodzi wizerunkowi prawników, którzy robią wszystko, by prawo służyło Polakom, a nie im - uznała. 

 

"Gomułka i Gierek mówili dokładnie tymi słowami"

 

Według Gabrieli Morawskiej-Staneckiej (Lewica), minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w Senacie, "o co chodzi": - Jak my rządzimy, to wybieramy swoich sędziów, którzy będą realizować naszą reformę. Jak wy wygracie wybory, to wybierzecie sobie swoich. 

 

- To rozumienie demokracji przez PiS - powiedziała. 

 

ZOBACZ: "Minister sprawiedliwości nie jest od oceniania decyzji Sądu Najwyższego"

 

Komentując wypowiedzi polityków partii rządzącej Morawska-Stanecka oceniła, że "to tak, jakby cofnęła się do 1968 roku". - Gomułka i Gierek mówili dokładnie tymi słowami. To są nauczyciele PiS-u - mówiła. 

 

Według niej, zgodnie z konstytucją "to Sąd Najwyższy rozstrzyga kwestie dotyczące orzecznictwa". - Ani marszałek Witek, ani prezes TK  Przyłębska, nie miały prawa narzucać niczego Sądowi Najwyższemu - uznała. 

 

"To jest zamach stanu"

 

- PiS uznało, że musi zmienić prawo, a nie ma większości konstytucyjnej. Zmienia więc konstytucję przy pomocy ustaw sejmowych, to jest zamach stanu - stwierdził Władysław Teofil Bartoszewski (PSL-Koalicja Polska). 

 

Według niego, rządzący "wpakowali siebie i cały naród w kłopot, którego nie można odkręcić, nie mając większości konstytucyjnej".

 

- Trzeba to odkręcać: albo łamiąc prawo, co sugerował w programie wyborczym przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, albo tak, jak mówi prof. Łętowska, czyli wprowadzić skomplikowany system nowych ustaw, co zajmie kilka lat - mówił.

luq/wka/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie