Dym i panika na pokładzie samolotu Ryanaira. Nagranie z pokładu

Świat
Dym i panika na pokładzie samolotu Ryanaira. Nagranie z pokładu
YouTube.com/
Gęste zadymienie miało być skutkiem nieszczelnej klimatyzacji

Ten lot na długo zapamiętają pasażerowie Ryanaira, którzy mieli lecieć ze stolicy Rumunii Bukaresztu do Londynu. Zaraz po stracie na pokładzie samolotu pojawił się gęsty dym. Ludzie wpadli w panikę, co widać na zarejestrowanym na pokładzie nagraniu.

Dym w części przeznaczonej dla pasażerów pojawił się chwilę po stracie we wtorek 21 stycznia. Podróżni zaczęli się niepokoić, wielu z nich było przekonanych, że mają przed sobą ostatnie minuty życia. 

 

- To było przerażające doświadczenie, cała kabina wypełniła się dymem. Widziałem przed sobą jedynie dwa przednie rzędy - powiedział brytyjskiemu dziennikowi "Daily Mirror Cosmin Malureanu.

 

Zdaniem części pasażerów, obsługa samolotu w sytuacji zagrożenia nie potrafiła opanować sytuacji na pokładzie.

 

ZOBACZ: Rosja: samolot zapalił się przed lądowaniem [WIDEO]

 

- Załoga nie reagowała na to, co się dzieje, nie próbowała uspokoić pasażerów. Nikt nie mówił, jak mamy się zachować - powiedział dziennikarzom jeden z uczestników lotu.  

 

Pasażerowie przeżyli traumę. Odmówili dalszego lotu 

 

Podróżni nie wiedzieli nawet, gdzie znajdują się maski tlenowe.   

 

Maszyna nie doleciała do Wielkiej Brytanii, lecz zmieniła trasę i wylądowała awaryjnie na lotnisku Otopeni w pobliżu Bukaresztu. Lądowanie przebiegło pomyślnie i żaden ze 169 pasażerów i czworga członków załogi nie odniósł obrażeń. 

 

Firma podstawiła zastępczą maszynę. Jednak nie wszyscy podróżni skorzystali z możliwości przesiadki. 29 osób z powodu przeżytej traumy zrezygnowało z dalszego lotu. 

 

Rzecznik linii przeprosił pasażerów za sytuację, do której doszło na pokładzie. Jak wyjaśnił, nie doszło do poważnej awarii, a gęste zadymienie miało być skutkiem nieszczelności systemu klimatyzacji.

 

Wideo: Panika na pokładzie Ryanaira

 

 

Według brytyjskich mediów nerwowa sytuacja zaczęła się jeszcze przed lotem, bo start maszyny został opóźniony o prawie cztery godziny z powodu drobnych usterek wykrytych przez mechaników.

emi/hlk/ "Daily Mirror", "Daily Mail"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie