Gigantyczne kolejki przed Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym. Nie wszyscy odzyskają pieniądze

Biznes
Gigantyczne kolejki przed Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym. Nie wszyscy odzyskają pieniądze
Polsat News
We wtorek o godz. 7 bank został otwarty, ale kolejki tworzyły się już w nocy

Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku został przejęty przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Od wtorku klienci indywidualni mają dostęp do swoich środków. - Mąż przyszedł o godz. 4 - mówiła jedna z kobiet reporterce Polsat News Monice Sawce. Przepaść może jednak część pieniędzy samorządów. Kłopoty mogą mieć 34 jednostki samorządu terytorialnego, stracą miliony złotych.

- Mowa jest o milionach złotych. Dla przykładu, Urząd Gminy w Zakrzówku może stracić nawet milion zł - informuje reporterka Polsat News. Dokładna kwota nie jest znana, w urzędach trwa szacowanie strat. Nie jest to proste, bo pod niektóre urzędy podlegają np. szpitale, szkoły i inne placówki. 

 

Pieniądze w Podkarpackim Banku Spółdzielczym ulokował również Urząd Miasta w Sanoku - on może stracić ok. 3 mln zł.  

 

88 tys. ludzi i 8 tys. firm

 

Konta indywidualne ma w banku 88 tys. ludzi i 8 tys. firm. Klienci indywidualni od wtorku mają mieć nieograniczony dostęp do pieniędzy znajdujących się na rachunkach oszczędnościowych, kredytowych i depozytach. 

 

ZOBACZ: Jest decyzja sądu ws. kredytu frankowego państwa Dziubaków

 

O godz. 7 bank został otwarty, ale kolejki tworzyły się już w nocy. Do placówki wpuszczanych jest maksymalnie 7 osób.  

 

- Mąż przyszedł o godz. 4, ale widzę, że kolejka tak działa, że znalazł się szarym ogonie - mówiła żona klienta banku. 

 

WIDEO: Podkarpacki Bank Spółdzielczy został przejęty przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jego dług wynosi ok. 182 mln zł

  

 

Dług banku wynosi ok. 182 mln zł

 

Podkarpacki Bank Spółdzielczy z siedziba w Sanoku, to drugi największy bank spółdzielczy w Polsce. Został przejęty przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny z powodu problemów finansowych. Dług banku wynosi w tej chwili ok. 182 mln zł.

 

Informacje o kłopotach banku pojawiła się w piątek. Z dnia na dzień klienci utracili dostęp do pieniędzy. Nie mogli wypłacać ich z bankomatu, zalogować się w bankowości elektronicznej, a nawet zapłacić bezgotówkowo w sklepie. 

 

ZOBACZ: Koniec śledztwa przeciwko b. szefowi KNF. Akt oskarżenia w sądzie

 

Decyzja o restrukturyzacji zapadła ze względu na złą sytuację kapitałową PBS, a utrudnienia wynikają ze "względów technicznych" - przekazywał wówczas Filip Dutkowski, rzecznik Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który przejął PBS. Nieoficjalnie mówi się, że jest już inwestor chętny do zakupu banku.

grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie