Bażant Donald czeka na właściciela. Ptak pozostaje w schronisku

Polska
Bażant Donald czeka na właściciela. Ptak pozostaje w schronisku
Facebook.com/Fundacja Epicrates
Po wyjątkowego ptaka zgłosiło się już sześć osób

Kilka osób zgłosiło się już po rzadki okaz bażanta znalezionego w Lublinie. Żadna z nich nie potrafiła jednak udowodnić, że jest jego właścicielem, dlatego ptak na razie pozostaje w schronisku.

Bażant został odłowiony w sobotę przy ulicy Zamkowej w Lublinie. Ptak trafił do egzotarium przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie.


Pracownicy schroniska ze względu na długą blond grzywę, przypominającą fryzurę prezydenta Stanów Zjednoczonych, nadali mu tymczasowo imię Donald. Ptak jest zaobrączkowany, więc z ustaleniem jego właściciela nie powinno być problemu.

 

"Jest w dobrej kondycji"

 

Jak się okazało, chętnych na bażanta jest wielu. Dotychczas po wyjątkowego ptaka zgłosiło się już sześć osób, które twierdziły, że ptak należy do nich, jednak żadna z nich nie potrafiła tego udowodnić.

 

- Jest w dobrej kondycji, nie przejął się zmianą miejsca zamieszkania. W tej chwili jest już sześć osób, które twierdzą, że to ich ptak. W jakiś sposób muszą udowodnić, że to prawda. Najlepszym byłoby podanie numeru obrączki, ale każdy inny wiarygodny też będzie dobry. Nadal czekamy - powiedział "Dziennikowi Wschodniemu" Bartek Gorzkowski, prezes Fundacji Epicrates, która opiekuje się mieszkańcami Lubelskiego Egzotarium.

 

 

Pracownicy schroniska podejrzewają, że ptak mógł uciec właścicielowi podczas giełdy zwierząt, która odbywała się w mieście.

 

Jeśli w ciągu najbliższych dni nie uda się odnaleźć faktycznego właściciela ptaka, trafi on do adopcji.

 

Kosztuje około 100 złotych

 

Bażant bananowy jest odmianą bażanta złocistego. Rasa została wyhodowana w 1950 roku w Bolonii (Włochy). Jej twórcą jest profesor Alessandro Ghigi.  

 

Długość ciała dorosłego bażanta bananowego wynosi od 90 do 110 cm. Wartość rynkowa ptaka to około 100 zł.

 

Bartek Gorzkowski wyjaśnia, że tak duże zainteresowanie wyjątkowym bażantem nie jest niczym szczególnym. - W przypadku zwierząt drogich, np. kakadu, bywa, że w ciągu godziny zgłasza się kilkunastu "właścicieli" - wyjaśnił.

dk/luq/ polsatnews.pl, "Dziennik Wschodni"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie