4 lata okupowali obce mieszkanie. Po eksmisji wynajęli dom

Polska
4 lata okupowali obce mieszkanie. Po eksmisji wynajęli dom
Interwencja
Małżeństwo przeżyło szok, kiedy zobaczyło jak zdewastowane jest mieszkanie. Razem z dzikimi lokatorami mieszkali 3 dni.

Państwo Dybasiowie, po niemal czterech latach walki, odzyskali swoje trzypokojowe mieszkanie w Jaśle. Lokal okupowała 71-latka wraz z rodziną, nie płacąc ani złotówki za wynajem. Nie chciała wyprowadzić się mimo prawomocnego wyroku eksmisji. Sytuacja zmieniła się pół roku po reportażu "Interwencji". Po eksmisji dzicy lokatorzy przenieśli się do wynajętego domu... choć mają własny.

- Pani Jadwiga wprowadziła się tam z mężem i dwójka bardzo dorosłych dzieci. Umowa była podpisana na 1000 złotych miesięcznie plus media - opowiadała reporterowi "Interwencji" Wiktoria Dybaś, siostra pana Józefa.


- Mieszkanie było po generalnym remoncie, tam była nowa łazienka, kuchnia, nowe AGD, nowe podłogi - powiedziała Anna Dybaś.

 

Problemy z płatnościami już w pierwszym miesiącu 


Umowa była zawarta na rok. Niestety problemy z płatnościami zaczęły się już w pierwszym miesiącu wynajmu. Według państwa Dybasiów, kobieta nie zapłaciła ani jednej raty za wynajem.


- Zawsze miała wytłumaczenie, że zapłaci - wspominał Józef Dybaś.

 

ZOBACZ: Nieistniejąca droga gminna przez podwórko


Umowa wynajmu skończyła się w styczniu 2017 roku. Dybasiowie pisemnie wypowiedzieli umowę z żądaniem wyprowadzenia się z ich mieszkania. Niestety kobieta z rodziną mieszkała dalej i dalej nie płaciła. Dybasiowie oddali sprawę do sądu.


- W sierpniu 2018 roku próbowaliśmy odzyskać nasze mieszkanie, więc z pomocą patrolu policji wprowadziliśmy się na 3 dni do własnego mieszkania - powiedziała Anna Dybaś.

 

Dzicy lokatorzy zdewastowali mieszkanie


Małżeństwo przeżyło szok, kiedy zobaczyło jak zdewastowane jest mieszkanie. Razem z dzikimi lokatorami mieszkało 3 dni. Nie wytrzymało.

 

WIDEO: Dzika lokatorka: - Ale proszę panią, pani mi nie będzie dyktować, bo ja wszystko wiem, co mamy robić

  


Załamani Dybasiowie opuścili swoje mieszkanie i wyjechali z powrotem do Anglii. Dzicy lokatorzy zostali w ich mieszkaniu dalej nie płacąc ani złotówki. W lutym zeszłego roku uprawomocnił się wyrok sądu nakazujący wynajmującym opuścić mieszkanie, a w sierpniu Dybasiowie wrócili do Polski. Lokatorka walczyła dalej.


- Faktem jest, że strona pozwana złożyła wniosek o wznowienie postępowania niemniej jednak, w świetle przepisów prawa, wniosek ten nie wstrzymuje wykonania rozstrzygnięcia. Co więcej, nie ma takiego wniosku o to, żeby wstrzymać to prawomocne rozstrzygnięcie - informował sędzia Artur Lipiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie.

 

ZOBACZ: Teren wart miliony. Ponad 200 osób może zostać wysiedlonych


Okazało się, że dzika lokatorka ma swój dom - 4 km od mieszkania Dybasiów. Komornik próbował dokonać eksmisji. Niestety, bezskutecznie. 

 

Reporterka: ma pani swój dom. Lokatorka: niejeden

 

Pan Józef: - Dlaczego się pani nie wyprowadzi?!

 

Lokatorka: - Bo muszę skończyć papiery.

 

Pan Józef: - Jakie papiery? Rok temu pani kończyła papiery.

 

Lokatorka: - Co z panem będę dyskutować. Zna się pan na tym? Nie. Więc proszę się nie odzywać!

 

Pan Józef: - Więc proszę się pakować.

 

Reporterka: - Pani Jadwigo, jak się pani tu nie podoba, to proszę wyjść.

 

Lokatorka: - Ale proszę panią, pani mi nie będzie dyktować, bo ja wszystko wiem, co mamy robić. My wiemy.

 

Reporterka: - Ma pani swój dom.

 

Lokatorka: - Proszę panią, niejeden.

 

"To jest ich system działania. Mieszkać i nie płacić przez 4 lata"

 

Małżeństwo Dybasiów z dzikimi lokatorami w swoim mieszkaniu spotkało się pod koniec ubiegłego roku. Tym razem udało się ich wyeksmitować.


- Wyglądali jak ludzie przegrani, co nie ukrywam dało mi dużą satysfakcję. Nie kłócili się, tylko poddali egzekucji komorniczej - skomentowała Anna Dybaś.

 

ZOBACZ: Syndyk od samotnego ojca żądał 47 tys. zł za mieszkanie bez prawa własności. Sąd się nie zgodził


- Dom jest zrujnowany, nie ma tam prądu, nie ma wody, gazu. Teraz oni wynajęli mały domek i tam się w tej chwili znajdują - powiedziała Wiktoria Dybaś, siostra pana Józefa.


- To jest ich system działania. Można mieszkać i nie płacić przez 4 lata - stwierdziła Anna Dybaś w rozmowie z reporterką "Interwencji" Małgorzatą Frydrych. 

grz/ "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie