Zorganizowali nalot, postrzelili 19-latkę. Szukali mężczyzny, który był... w areszcie
Amerykańscy agenci federalni otrzymali polecenie zatrzymania 41-letniego Nicholasa McLeoda poszukiwanego w związku z przestępstwami narkotykowymi. Funkcjonariusze zorganizowali nalot na dom mężczyzny w Wilmer w Alabamie. Podczas akcji, agenci postrzelili 19-letnią kobietę, która w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Po nalocie okazało się, że podejrzany... znajdował się w areszcie.
McLeod został zatrzymany w środę. Jednak "przez błąd w komunikacji" agenci federalni następnego dnia pojawili się przed jego domem w Wilmer.
ZOBACZ: Postrzelił fryzjera, bo nie spodobała mu się fryzura syna
- Najpierw zatrzymano dwóch mężczyzn przed domem. Gdy funkcjonariusze weszli do środka stanęli oko w oko z kobietą, która trzymała strzelbę. Agenci kilkukrotnie prosili ją, by opuściła broń - bez skutku. W pewnym momencie wycelowała ją w stronę jednego z funkcjonariuszy. Agenci natychmiastowo odpowiedzieli ogniem - powiedział lokalnej stacji Fox 10 szeryf hrabstwa Mobile Sam Chochran.
"Wiemy, że doszło do błędu w komunikacji"
Postrzelona kobieta to 19-letnia Ann Rylee. McLeod jest wujkiem jej narzeczonego. Rylee została przewieziona do szpitala i przeszła operację ratującą życie. Lekarze określają jej stan jako ciężki, ale stabilny.
ZOBACZ: Strzelanina w Kalifornii. Oglądali mecz, sprawca wtargnął na podwórko
Narzeczony Rylee powiedział lokalnym mediom, że jego wujek nie mieszka w domu w Wilmer od lat.
- Wiemy, że doszło do błędu w komunikacji. Funkcjonariusze nie sprawdzili, czy nakaz nadal obowiązuje. Zawiódł też system informatyczny. Gdyby jednak kobieta nie miała przy sobie broni, to do całej sytuacji, by nie doszło. Skończyłoby się na "dzień dobry", wytłumaczeniu sprawy i powiedzeniu "do widzenia" - przekonywał szeryf Chochran.
Czytaj więcej