Senyszyn trafiła do szpitala. Wini za to "kaczystów"
"Uzdatniają mnie na święta. Zaczęło się w czasie sławetnych głosowań: kręgosłup polityczny wytrzymał, ale fizycznie mnie »kaczyści« nadwyrężyli" - napisała Joanna Senyszyn na Facebooku. Posłanka zapewniła, że "wszystko będzie dobrze".
Posłanka Lewicy odniosła się do całonocnych obrad sejmowej komisji sprawiedliwości, która w piątek po godz. 5 nad ranem przyjęła łącznie 22 poprawki PiS do projektu nowelizacji ustaw sądowych.
Senyszyn przyznała, że jej kręgosłup jest w złym stanie od dawna. - Teraz, jak posiedziałam w Sejmie na ostatnich głosowaniach, to było 12 godzin, dzień po dniu, to coś mi się w nim przytrafiło. Ale nie wiadomo jeszcze co. I na razie nikt nie wie co z nim jest - opisała Joanna Senyszyn.
Lis wyszedł ze szpitala
Kilka dni temu szpital opuścił publicysta Tomasz Lis.
"Coming home" - napisał dziennikarz, publikując zdjęcie karetki pogotowia z olsztyńską rejestracją. Obserwujący jego profil nie szczędzili mu pozdrowień i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia.
Coming home. pic.twitter.com/x5P0mPEQ3F
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 19, 2019
W niedzielę rano Lis wrzucił na Twittera kolejne zdjęcie, jeszcze ze szpitala, wraz z życzeniami świątecznymi. "Wszystkim Wesołych Świąt. Życzę Wam, żebyście zawsze byli nad, a nie po wozem, a będąc pod pamiętali, że to część życia i że zwykle, z czasem, można się wygrzebać" - napisał dziennikarz.
Wszystkim Wesołych Świat. Życzę Wam, żebyście zawsze byli nad, a nie po wozem, a będąc „pod” pamiętali, że to cześć życia i że zwykle, z czasem, można się wygrzebać.🌲🔥😀🤛 pic.twitter.com/kBuhNwRemb
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 22, 2019
Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego Lis trafił do szpitala.
Czytaj więcej