Profesor z Uniwersytetu w Londynie odpowiada Kalecie. "Gdy jesteś w dziurze, przestań kopać"
Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt dotyczący sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Zakłada ona m.in. dyscyplinowanie sędziów. Według Sebastiana Kalety przedstawione w projekcie rozwiązania są skopiowanie z przepisów obowiązujących we Francji. Z takim stwierdzeniem nie zgodził się jeden z profesorów prawa z Uniwersytetu Middlesex w Londynie.
Posłowie PiS złożyli w czwartek projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który wprowadza m.in. możliwość złożenia sędziego z urzędu.
Projekt, jak mówili, ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia. Jego treść dostępna jest tutaj.
- Jest to odpowiedź na działanie, które podejmuje część środowiska sędziowskiego, które samo nazwało się nadzwyczajną kastą - mówił Jan Kanthak.
- Fakt złożenia projektu wynika z bardzo głębokiego zaniepokojenia tym, co robią w swoich działaniach niektórzy sędziowie - argumentował z kolei poseł PiS, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Skandaliczny projekt ustawy kneblującej sędziów"
Projekt PiS wzbudził wiele negatywnych komentarzy. "Skandaliczny projekt ustawy kneblującej sędziów to kolejny krok w kierunku wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. To standardy państw autorytarnych, próba całkowitego podporządkowania sądów PiS" - napisał na Twitterze były minister sprawiedliwości, poseł PO Borys Budka.
Skandaliczny projekt ustawy kneblującej sędziów to kolejny krok w kierunku wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. To standardy państw autorytarnych, próba całkowitego podporządkowania sądów PiS.
— Borys Budka (@bbudka) 12 grudnia 2019
Odpowiedział mu Kaleta, który zwrócił uwagę, że identycznie zapisy obowiązują we Francji.
ZOBACZ: "Zamordyzm", "założenie knebla na usta". Komentarze o projekcie dyscyplinowania sędziów
"To skopiowanie przepisów obowiązujących we Francji. O ile mi wiadomo Francja jest UE, w UE są również Niemcy, w których sędziów powołują bezpośrednio politycy. Kwalifikowanie naszych partnerów z UE jako państw autorytarnych jest nie na miejscu!" – napisał Kaleta.
to skopiowanie przepisów obowiązujących we Francji 😉
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 12 grudnia 2019
O ile mi wiadomo Francja jest UE, w UE są również Niemcy, w których sędziów powołują bezpośrednio politycy.
Kwalifikowanie naszych partnerów z UE jako państw autorytarnych jest nie na miejscu! https://t.co/P56pS3125o
Jako dowód załączył zdjęcie przepisów obowiązujących we Francji.
Opozycja polityczno-sądowa użyła już wszystkich najmocniejszych słów wobec ustawy pozwalającej odpolitycznić sądy.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 13 grudnia 2019
Projektowane przepisy są odzwierciedleniem przepisów francuskich(zdjęcie). Nie podoba się Francja? Nie podoba sie Europa 😉?
Vive La France 🇨🇵 Vive l'Europe 🇪🇺 pic.twitter.com/Y030MhubmB
Do dyskusji polskich polityków dołączył specjalizujący się w prawie międzynarodowym profesor Laurent Pech z Uniwersytetu Middlesex w Londynie, który już wcześniej wypowiadał się krytycznie o reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
"Jestem ekspertem ds. niezależności sądowej we Francji, EKPC i prawa UE, więc pozwolę sobie wyjaśnić, dlaczego nie wie Pan, o czym mówi (zakładając, że nie próbuje Pan celowo wprowadzić w błąd) " - napisał Pech.
Dear @sjkaleta you’re in luck!
— Laurent Pech (@ProfPech) 14 grudnia 2019
I’m an expert on #judicialindependence in French, ECHR and EU law so let me explain why you don’t know what you’re talking about (assuming you’re not here deliberately trying to mislead)
[thread] https://t.co/le2XZYI7YX
"Prawo francuskie nie dopuszcza żadnych sankcji wobec sędziego, który stara się stosować prawo UE zgodnie z wykładnią Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, tym bardziej, gdy mówimy o niezawisłości sądów, również ściśle chronionych na mocy francuskiej konstytucji (jest to oczywiste dla wszystkich, oprócz kłamców i ignorantów)" - wytłumaczył profesor.
Przywołał również francuski kodeks etyki sędziowskiej. Jak dodał, francuskie prawo broni niezawisłości sędziowskiej i stawia ją na pierwszym miejscu.
"Celowe wprowadzanie opinie publicznej w błąd"
Profesor stwierdził nawet, że politycy PiS powołując się na zagraniczne przepisy, celowo chcą wprowadzić opinię publiczną w błąd. "Nie po raz pierwszy celowo próbują wprowadzać w błąd ludzi, ukrywając się za fałszywie przedstawionymi przepisami obcego prawa, w celu uzasadnienia oczywistych naruszeń zasady niezawisłości sądów z oczywistym naruszeniem zarówno polskiej konstytucji, jak i prawa UE" - napisał.
Na zarzuty odpowiedział sam Kaleta. "Żaden z twoich tweetów nie odnosi się do przepisów, które obowiązują lub są w przedstawionej ustawie. Niestety ktoś wprowadził cię w błąd i nadużył twojego stanowiska eksperta. Niemniej jednak doceniam twój wysiłek przedstawienia wartości i przepisów, które są również obecne w polskim prawie" - napisał polityk PiS po angielsku.
None of your tweets refers to regulations which are in force or are in the recently presented bill.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 14 grudnia 2019
Unfortunetaly someone misleaded you and abused your expert position.
Nonetheless I apreciate your effort to present values and regulations which are also present in Polish law
Prof Pech odpowiedział na wpis polskiego polityka przypominając: "to ty odwoływałeś się do prawa francuskiego, aby uzasadnić najnowszy projekt, który zasadniczo narusza wymogi praworządności UE/Europejskiej Konwencji Praw Człowieka" - napisał. "Poprzyj swoje stwierdzenia lub postępuj zgodnie z moją radą: "gdy jesteś w dziurze, przestań kopać" - dodał.
Just a gentle reminder you are the one who referred to French law to justify your latest bill which fundamentally violates EU/ECHR rule of law requirements so either back up your French law claim or follow my advice: "when you’re in a hole, stop digging" pic.twitter.com/YW1xyU3JsK
— Laurent Pech (@ProfPech) 14 grudnia 2019
Czytaj więcej