Nie marnuj żywności - podziel się nią z najbiedniejszymi. Ruszyła akcja Banku Żywności
Dziś, 29 listopada ruszyła 23. ogólnopolska akcja zbierania jedzenia organizowana przez Bank Żywności. Wolontariusze przez dwa najbliższe dni będą czekać w ponad 3,3 tys. sklepów w całej Polsce na nasz ludzki gest - czyli kupno jedzenia dla potrzebujących. W zeszłym roku w okresie Bożego Narodzenia w ten sposób udało się zgromadzić aż 740 ton żywności. Materiał "Interwencji".
W Polsce około 2 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie. To właśnie dla nich organizowana jest co roku Świąteczna Zbiórka Żywności.
- Wykarmić 7-osobową rodzinę to jednak jest wydatek. Jednorazowe wyjście do sklepu, do taniego marketu, to jest minimum 200 zł. Odciąża nas w tym bardzo bank żywności – mówi reporterce "Interwencji" Agnieszka Służewska-Nowacka.
ZOBACZ: Świąteczna Zbiórka Żywności. Prezydent zachęca do udziału
Rodzina 36-letniej pani Agnieszki z Warszawy to tylko jednostkowy przykład z ponad 1,5-milionowej rzeszy ludzi, którzy korzystają z pomocy Banków Żywności w Polsce. Pomoc tych organizacji jest bezcenna.
- Z banku żywności korzystam prawie 7 lat już. Mimo że obydwoje pracujemy z partnerem, mamy dość niskie dochody i ośrodek pomocy społecznej skierował nas do Banku Żywności – mówi pani Agnieszka.
"Wstyd, to iść kraść, a nie prosić o pomoc"
- Banki Żywności przyszły z Francji. Zasada jest taka, że cała żywność, która miałaby się zmarnować, trafia do Banku Żywności, a my ją potem dalej przekazujemy osobom, które są w trudnej sytuacji, które tej żywności zwyczajnie potrzebują – tłumaczy Beata Macioch, kierownik magazynu Banku Żywności SOS w Warszawie.
- Bardzo często są np. dwa kartony mleka, są sery żółte, są fasolki, konserwy, dżemy, ryże, makarony. Jestem osobą, która się nie wstydzi. Wstyd, to iść kraść, a nie prosić o pomoc. Dzielenie się żywnością to jest szlachetność, a nie litowanie się nad kimkolwiek – dodaje pani Agnieszka.
Wideo: Najbiedniejsi czekają na pomoc. Ruszyła akcja Banku Żywności
Dzielenie się żywnością jest nadrzędną dewizą Banków Żywności. Z ich pomocy przez cały rok korzystają nie tylko pojedyncze osoby, ale i rożne organizacje pozarządowe. Odwiedziliśmy z kamerą Warszawski Bank Żywności SOS tuż przed ruszeniem 23. listopadowej, świątecznej zbiórki żywności.
Działają cały rok
- Akcja jest ogólnopolska. Czyli każdy Bank Żywności w Polsce będzie organizował na swoim terenie taką zbiórkę. Nasz magazyn w te dwa dni akcji 29-30 listopada się wypełni. Ale to nie jest tylko tak, że akcję mamy świąteczną i wtedy działamy. Codziennie otrzymujemy żywność i codziennie tę żywność wydajemy – zastrzega Beata Macioch, kierownik magazynu Banku Żywności SOS w Warszawie.
ZOBACZ: Koniec z marnowaniem jedzenia. Więcej żywności trafi do potrzebujących
Organizacja pozyskuje żywność od producentów, dystrybutorów, sieci handlowych, rolników oraz od indywidualnych osób. - Każdy darczyńca, jeśli jest producentem, może przekazać nam żywność. Będzie to dla niego plusem, bo wszystko, co nam przekaże, może sobie odliczyć od dochodu – mówi Beata Macioch.
Najcenniejsze są produkty z długim terminem przydatności do spożycia
Gdy ekipa "Interwencji" jest w warszawskim magazynie Banku Żywności, jedzenie odbiera Kazimierz Legierski. Zawiezie je do Stowarzyszenia Monar Centrum Pomocy Bliźniemu Markot w Oryszewie, którego jest pracownikiem. - Obecnie mamy tam 180 podopiecznych. Dostajemy tu bardzo mocną pomoc – mówi.
- Produkty, które najbardziej są nam potrzebne, to produkty z długim terminem przydatności do spożycia, takie które pomogą w przygotowaniu codziennego posiłku. Czyli makarony, kasze, ryże, olej, słodycze dla dzieci pod choinkę, a także konserwy i przetwory owocowo-warzywne - mówi Beata Macioch, kierownik magazynu Banku Żywności SOS w Warszawie.
Czytaj więcej