Wnuk Wałęsy znów ma kłopoty. Grozi mu 5 lat więzienia
Dominik W. znów ma kłopoty. Wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy za pijacki rajd po Gdańsku został skazany na dwa lata i osiem miesięcy więzienia. Prokuratura odwołała się od tego wyroku i domaga się dla mężczyzny pięciu lat w odosobnieniu - czytamy w poniedziałkowym "Super Expressie".
Jak podaje "SE", Dominik W. usiadł za kierownicą po alkoholu i bez prawa jazdy 25 lutego 2018 roku.
Miał straszyć policjantkę... dziadkiem
"Wnuk Lecha Wałęsy jechał od krawężnika do krawężnika, a nawet chodnikiem. W końcu uderzył w trzy inne samochody i uciekł, a auto porzucił na środku jezdni" - relacjonuje gazeta.
"Policjanci złapali go siedzącego na przystanku autobusowym. Mężczyzna miał się z nimi szarpać, kopnąć jedną z policjantek i straszyć... swoim dziadkiem. Badanie krwi u Dominika W. wykazało 2,08 promila alkoholu" - czytamy.
ZOBACZ: Dominik W., wnuk b. prezydenta, winien naruszenia nietykalności kobiety
"Do tej pory nie naprawił szkód"
Według dziennika w kwietniu 2019 roku gdański Sąd Rejonowy skazał Dominika W. na dwa lata i osiem miesięcy więzienia.
Jak informuje "SE", 10 października prokuratura Gdańsk-Śródmieście wniosła do sądu apelację. Prokurator chce orzeczenia wobec W. łącznej kary pięciu lat pozbawienia wolności i nawiązki po 10 tys. złotych na rzecz dwóch pokrzywdzonych przez niego osób.
"Dominik W. do tej pory nie naprawił też szkód, a pokrzywdzony kierowca wciąż oczekuje na wypłatę z ubezpieczalni" - podaje gazeta.
Czytaj więcej
Komentarze