Tajemnicze morderstwo w hotelu w Karpaczu. Znamy przyczynę śmierci 43-latki

Polska

Monika L. przyjechała do hotelu w Karpaczu służbowo, na kongres optyków. Gdy czterysta osób bawiło się na imprezie po całym dniu wykładów, kobieta została zamordowana. Jej ciało zostało znalezione na balkonie w jednym z pokoi. Prokuratura poinformowała, że sprawca, który przyznał się do winy, udusił swoją ofiarę "na tle uczuciowym".

Makabrycznego odkrycia dokonali goście hotelu w sobotę, ok. godz. 22:30. Kobieta zabita w hotelu w Karpaczu była na balkonie jednego z apartamentów. Przybyli na miejsce policjanci zabezpieczyli je do sekcji zwłok.

 

Prokuratura: "Znał się z ofiarą"

 

- W poniedziałek 43-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i przyznał się do tego czynu - powiedział w poniedziałek Tomasz Czułowski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

 

WIDEO: 43-latka została prawdopodobnie uduszona. Jej ciało znaleziono na balkonie jednego z apartamentów

 

  

 

Prokuratura poinformowała, że ostatnią osobą, która widziała kobietę żywą, był 43-letni Paweł M. Mężczyzna wyjechał z hotelu ok. godz. 21:30 - godzinę przed znalezieniem zwłok.

 

Podejrzany wyjechał na północ

 

- Podjęto niezwłoczne czynności, aby ustalić miejsce pobytu mężczyzny. Następnego dnia został zatrzymany na terenie województwa Zachodniopomorskiego - przekazał prokurator Czułowski.


ZOBACZ: Zatrzymano podejrzanego o zabójstwo kobiety w hotelu w Karpaczu

 

Według śledczych zatrzymany i kobieta zabita w Karpaczu znali się. Paweł L. w poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury rejonowej w Jeleniej Górze, gdzie usłyszy zarzut zabójstwa. Może mu grozić dożywocie.

bas/hlk/ Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie