Amerykanin chciał na rowerze dojechać do Tajlandii. Podróż przerwała mu straż graniczna

31-letniego obywatela USA, podróżującego na rowerze, zatrzymał w środę przy zielonej granicy z Ukrainą patrol Straży Granicznej z Medyki (woj. podkarpackie). Mężczyzna chciał na rowerze dojechać do Tajlandii. Strażnicy zauważyli go, gdy jechał polnymi drogami w stronę granicy państwowej.
- Wszelkie okoliczności wskazywały, że Amerykanin chce nielegalnie przekroczyć granicę z Polski na Ukrainę - przekazała mjr Elżbieta Pikor z bieszczadzkiej straży granicznej.
Dodała, że obcokrajowiec został zatrzymany po krótkim pościgu kilkanaście metrów od linii granicy. Strażnicy ustalili jego tożsamość na podstawie amerykańskiego dowodu osobistego.
ZOBACZ: Wietnamczycy ukryci w tirze ze sklejką. Próbowali nielegalnie wjechać do Polski
Tłumaczenie Amerykanina: jadę do Tajlandii, bo tam mieszkam
Cudzoziemiec tłumaczył, że zamierzał przekroczyć zieloną granicę i dotrzeć do Lwowa. - Nie miał świadomości, że jest na zewnętrznej granicy UE. Miał zamiar jednośladem dotrzeć to Tajlandii. Podał ten kraj jako miejsce stałego zamieszkania – mówiła Pikor.
Dodała, że obcokrajowiec miał niewielki bagaż, w tym karimatę. - Mimo to twierdził, że jest doświadczonym podróżnikiem i na wyprawach radzi sobie doskonale bez zbędnego ekwipunku – powiedziała strażniczka.
Za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy cudzoziemiec został ukarany mandatem.
Czytaj więcej