Ruszył proces Rogera Stone'a, byłego doradcy Donalda Trumpa

Świat
Ruszył proces Rogera Stone'a, byłego doradcy Donalda Trumpa
PAP/EPA/ERIK S. LESSER
Lobbyście postawiono siedem zarzutów

W Waszyngtonie rozpoczął się we wtorek proces Rogera Stone'a - byłego doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa i lobbysty. Zarzuca się mu blokowanie śledztwa Kongresu USA ws. ingerencji Rosji w wybory w USA w 2016 roku i próby kontaktu z portalem WikiLeaks.

"Wall Street Journal" pisze, że proces Stone'a - lubiącego prowokacje i gry słowne - "prawdopodobnie zamieni się w show", a portal Politico pisze o "cyrku Rogera Stone’a". Z powodu powiązań ze śledztwem Demokratów w Izbie Reprezentantów USA co do ewentualnego impeachmentu Trumpa sprawa lobbysty może spowodować też poważne polityczne konsekwencje.

 

Prokuratorzy zarzucają Stone’owi kłamanie przed Kongresem

 

Proces ma wyjaśnić, czy Stone kontaktował się z demaskatorskim portalem WikiLeaks w trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku. Jak wynika ze śledztwa specjalnego prokuratora Roberta Muellera, Stone kilkakrotnie podejmował takie próby przez pośredników. WikiLeaks opublikował w kampanii wewnętrzne maile Partii Demokratycznej; służby specjalne USA łączą go z rosyjskim wywiadem wojskowym.

 

Prokuratorzy zarzucają Stone’owi kłamanie przed Kongresem. Zeznał on, że nie dysponuje żadnymi e-mailami, SMS-ami ani innymi dokumentami związanymi ze sprawą. Jednocześnie powiedział, że jego kontaktem do WikiLeaks był komik Randy Credico, który temu zaprzecza.

 

Z powodu napadów lęków ten gospodarz programu talk show przed komisją Muellera występował w towarzystwie psa, co łagodziło jego stan. Zdaniem prokuratorów Stone zastraszał Credico. W wiadomościach do komika groził, że "zabierze mu tego psa" i wzywał, żeby zachował się jak Frank Pentangeli - postać, która w "Ojcu Chrzestnym II" złożyła fałszywe zeznania na temat rodziny Corleone.

 

Początkowo na procesie zapowiadano wyświetlenie tej sceny z tego filmu. Sędzia Amy Berman Jackson zgodziła się jedynie na przeczytanie listy dialogowej.

 

Stone dostał od sędzi zakaz wypowiadania się na temat toczącego się przeciw niemu postępowania po serii wpisów, jakie zamieścił w mediach społecznościowych; m.in. naśmiewał się w nich z sędzi Berman Jackson, np. zamieszczając jej zdjęcie na tle celownika.

 

Proces będzie "paradą barwnych postaci ze świata Trumpa" – pisze Politico. Zeznawać ma w nim m.in. były doradca strategiczny Białego Domu Steve Bannon.

 

PRZECZYTAJ: "Trump chciał mnie zwolnić, bo prowadziłem śledztwo ws. ingerencji Rosjan w wybory"

 

Siedem zarzutów

 

Stone został aresztowany w styczniu br. przez FBI, po czym zwolniono go z aresztu za kaucją. Postawiono mu siedem zarzutów: jeden dotyczący utrudniania śledztwa, pięć zarzutów składania fałszywych zeznań i jeden zarzut wpływania na świadka w celu składania przez niego fałszywych zeznań. Zarzuty są związane ze sprawą domniemanego przechwycenia przez rosyjskich hakerów e-maili wysyłanych przez sztab Partii Demokratycznej.

 

Po aresztowaniu Stone mówił, że nie zrobił niczego złego i nie zezna niczego przeciwko Trumpowi. W internecie sprzedaje teraz koszulki ze swoim zdjęciem i napisem "Roger Stone nie zrobił niczego złego". Litery tworzą flagę USA.

 

Stone pracował w sztabie wyborczym Trumpa w początkowej fazie kampanii prezydenckiej, ale oficjalnie odszedł z niego już w połowie 2015 roku. W praktyce nadal wspierał późniejszego prezydenta.

 

Jest on doświadczonym strategiem Republikanów; pracował już dla prezydenta Richarda Nixona, którego podziwia na tyle, że ma na plecach wytatuowany jego portret. Zasłynął z ostrego języka i prowokowania politycznych przeciwników i - jak przypominają agencje - często nazywa siebie "brudnym oszustem". Przylgnęły do niego również inne przydomki, jak "słynny wojownik" czy "kłamliwy gaduła".

 

Proces Stone’a może zająć dwa lub trzy tygodnie, częściowo z powodu ilości materiału dowodowego – wskazuje portal CNN. Jego prawnik Robert Buschel ostrzega, że zgromadzone dokumenty w sprawie tworzą stos "dwa razy wyższy niż Pomnik Waszyngtona".

emi/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie