Kolejny pożar odpadów w Fałkowie. Podpalenia?

Polska
Kolejny pożar odpadów w Fałkowie. Podpalenia?
Polsat News
Kolejny pożar składowiska odpadów w Fałkowie

Od godzin rannych świętokrzyscy strażacy walczą z pożarem składowiska odpadów w Fałkowie. To już szósta akcja gaśnicza w tym miejscu w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że w dwóch przypadkach przyczyną pożarów było podpalenie.

Od kilku godzin trwa akcja gaszenia składowiska odpadów w Fałkowie w powiecie koneckim. Jak poinformował st. kap. Mariusz Czapelski z Komendy Powiatowej PSP w Końskich zapaliła się hałda śmieci o wymiarach 40 m x 40 m i wysokości od pięciu do ośmiu metrów.

 

24 jednostki strażackie w akcji

 

Na miejscu działają w tej chwili 24 jednostki strażackie.

 

- Od tej hałdy zapaliły się dwie kolejne, bo to składowisko nie jest w takim stanie, w jakim powinno być. Tam powinny być m.in. drogi dojazdowe i odstępy miedzy tymi hałdami. Obecnie palą się trzy hałdy o łącznej powierzchni około 2 tys. metrów kwadratowych – podkreślił Czapelski. Dodał, że strażacy pracują w bardzo trudnych warunkach.

 

ZOBACZ TEŻ: Pożar na wysypisku śmieci. Prawdopodobnie to podpalenie

 

- Pracujemy w aparatach ochrony dróg oddechowych. Bardzo dużo tego sprzętu jest potrzebne, dlatego mamy specjalny kontener, który pomaga nam wymieniać butle ze świeżym powietrzem. Zadysponowana została już stacja mobilna wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, która zmierzy jakość powietrza oraz określi, czy dla okolicznych mieszkańców istnieje z tego powodu jakieś zagrożenie – zaznaczył st. kap. Czapelski. Dodał, że strażacy budują magistralę wodną do zbiornika w Starachowicach.

 

- Będzie mieć około trzech kilometrów długości, bo przy tak dużych ilościach śmieci, potrzebne są też duże ilości środka gaśniczego. Wody w zbiorniku na zakładzie wystarczy na kilka godzin, a nasze działania mogą potrwać nawet kilka dni – powiedział strażak.

 

Wideo: Pożar składowiska odpadów w Fałkowie. Szósty w ciągu ostatnich miesięcy

  

Szósty pożar

 

To już szósty pożar tego składowiska w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Pierwszy miał miejsce 21 lipca i akcja strażaków trwała wówczas 10 dni. Kolejny pożar wybuchł 19 września, a trzy następne w październiku.

 

- Za każdym razem wstępnie określiliśmy przyczynę pożaru jako podpalenie, ale mogą wystąpić też sytuacje, kiedy ta hałda może sama się zapalić. W takich procesach gnilnych wydziela się gaz palny i w takich warunkach nietrudno o elektrostatyczną iskrę. Plastik, szmaty i inne materiały, które tutaj się znajdują, mogą pomóc w wywołaniu pożaru – podkreślił Czapelski.

 

ZOBACZ TEŻ: Wojsko wsparło straż pożarną. Wysypisko w Pyszącej gasi nadal 6 zastępów

 

Śledztwo w sprawie poprzednich pożarów prowadzi Prokuratura Okręgowa w Kielcach. Dwa pożary, które miały miejsce w październiku objęte są jednym postępowaniem. - Według biegłego przyczyną dwóch pożarów były podpalenia, a w dwóch innych przypadkach były to najprawdopodobniej samozapłony – powiedział Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie