"Trudno jest zaakceptować śmierć dziecka" - twórca Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci

Polska
"Trudno jest zaakceptować śmierć dziecka" - twórca Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci
Pexels/Public Domain

- Inaczej do śmierci podchodzi człowiek, który jest młody i zdrowy, a inaczej chory, który jest świadom tego, że jest życie jest ograniczone - mówił w "Gościu Wydarzeń" dr Tomasz Dangel, twórca Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci.

Anestezjolog był gościem Agnieszki Mosór w dzień Wszystkich Świętych. Jak przyznał, po wielu latach pracy zawodowej inaczej patrzy na śmierć. 

 

- Śmierć w warunkach domowych wydaje mi się, że jest znacznie mniej drastyczna i łatwiejsza do zaakceptowania zarówno przez dziecko, rodziców, jak i nasz zespół - mówił.

 

"Hospicjum tworzy azyl"

 

Pytany, czym śmierć w warunkach domowych różni się od śmierci w szpitalu odpowiedział: "W domu dziecko doświadcza miłości i bezpieczeństwa, a szpital tego zagwarantować nie może". - Hospicjum tworzy azyl, w którym rodzice decydują o tym, jak ten proces ma przebiegać - dodał.

 

Jak przyznał, z rodzicami rozmawia się o śmierci trudniej, niż z dziećmi. - My dorośli mamy ten problem ze śmiercią, dzieci go raczej nie mają, bo one w jakiś naturalny sposób są na to przygotowane - mówił doktor.

 

WIDEO: Rozmowa Agnieszki Mosór z dr Tomaszem Dangelem w "Gościu Wydarzeń".

  

 

Dangel powiedział, że do śmierci można się "w jakiś sposób przygotować". - Sądzę, że psychika dziecka na kolejnych szczeblach jego rozwoju pozwala mu na to - dodał.

 

Jak przyznał, dopiero dzieci od 11. roku życia mają takie możliwości intelektualne, że "rozumieją to w taki sposób, jak i my, dorośli". - Dochodzi bagaż lęku przed śmiercią, leków egzystencjalnych, duchowych itd. - dodał.

 

ZOBACZ TEŻ: Współczesny doktor Judym. Zrezygnował z chirurgii, by pomagać najbiedniejszym w ich domach

 

"Do własnej śmierci należy się przygotować"

 

Twórca Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci powiedział, że "trudno jest zaakceptować śmierć dziecka, szczególnie własnego dziecka, ale kwestia przygotowania się do niej dotyczy naszej postawy wobec życia i śmierci". - Do własnej śmierci należy się przygotować, ja tak do tego podchodzę - mówił.

 

- Inaczej podchodzi do tego człowiek, który jest młody i zdrowy, a inaczej chory, który bez względu na to, czy jest dzieckiem, czy dorosłym, jest świadom tego, że jest życie jest ograniczone. Wtedy śmierć nie jest postrzegana jako coś złego. Raczej jako wyzwolenie od cierpienia - stwierdził anestezjolog. 

 

ZOBACZ TEŻ: Metallica przekazała 200 tys. złotych na hospicjum. "Myśleliśmy, że to żart"

 

Jak podkreślił, w hospicjum nie skraca się, ani nie przedłuża się życia. - Towarzyszymy dziecku i rodzicom w tym procesie - powiedział.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Gość Wydarzeń" dostępne są tutaj.

zdr/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie