Byli dyrektorzy sądów oskarżeni o przyjęcie łapówek. Rusza proces
W Rzeszowie w poniedziałek rozpoczął się proces 10 byłych dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej, oskarżonych o przyjęcie łącznie około 867 tys. zł łapówek. To jeden z wątków śledztwa dot. przywłaszczenia prawie 30 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Proces rozpoczął się po kilku godzinach od wywołania sprawy. Najpierw długo trwały sprawy formalne, później była zarządzona przerwa.
Jawność procesu została wyłączona. Wnioskował o to prokurator ze względu na toczące się w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie śledztwo dotyczące podejrzenia korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. SA miał stracić prawie 30 mln zł. Jest to główne śledztwo, z którego wyłączono wątek 10 byłych dyrektorów sądów.
ZOBACZ: 742 zarzuty dla byłej dyrektorki szkoły. Większość o korupcję i mobbing
Decyzję o wyłączeniu jawności podjął sąd w składzie trzyosobowym, ale jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne.
Dyrektorzy sądów na ławie oskarżonych
Na ławie oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie w poniedziałek zasiedli byli dyrektorzy: Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Roman P., który miał przyjąć co najmniej 47,4 tys. zł, oraz sądów okręgowych: w Kielcach - Edward K. (co najmniej 227,8 tys. zł), w Tarnowie - Jacek G. (co najmniej 231,5 tys. zł i telefon komórkowy wart 3,2 tys. zł), w Nowym Sączu - Józef K. (co najmniej 170,5 tys. zł) i w Krakowie - Bolesław R. (co najmniej 130 tys. zł).
Pięciu pozostałych oskarżonych to byli dyrektorzy sądów rejonowych: w Zakopanem - Mirosław S., w Oświęcimiu - Andrzej Cz., w Wadowicach - Ryszard P., w Chrzanowie - Mariusz B. i w Olkuszu - Mateusz W. Mieli oni przyjąć kwoty od 4 do 22 tys. zł.
Czytaj więcej
Komentarze