Warszawa: poszedł na ryby, wrócił z żółwiem

Polska
Warszawa: poszedł na ryby, wrócił z żółwiem
Straż Miejska Warszawa
Żółw czerwonolicy znaleziony w warszawskim parku Moczydło

Pewien warszawiak, uzbrojony w niezbędny sprzęt wędkarski oraz w sporą porcję nadziei, rozsiadł się wygodnie w parku Moczydło. Liczył na "branie" i na miło spędzony czas na powietrzu. W pewnym momencie, ku zdumieniu wędkarza, przydreptał do niego… żółw.

Pogoda sprzyjała, przyroda również. Wędkarze to ludzie obdarzeni ogromną siłą spokoju, jednak gdy do miłośnika wędkowania "dosiadł się"… żółw, wędkarzowi trudno było ukryć zdumienie.

 

Czerwonolicy "uciekł" komuś z terrarium


Żółw był pogodnego usposobienia, co wyraźnie wskazywało, że "uciekł" komuś z terrarium. Mężczyzna zaopiekował się nieoczekiwanym gościem i wezwał Ekopatrol straży miejskiej.


Funkcjonariusze odebrali gada i po upewnieniu się, że nic mu nie jest, przetransportowali go do warszawskiego oddziału CITES. Specjaliści potwierdzili, że jest to żółw czerwonolicy (Trachemys scripta elegans).

 

Gatunek inwazyjny, zagraża żółwiom błotnym 


Żółw czerwonolicy po praz pierwszy w Polsce na wolności pojawił się najprawdopodobniej w 1996 roku, na skutek wypuszczania go przez osoby, które trzymały go w terrariach domowych.

 

ZOBACZ: Kolumbijski dusiciel w Toruniu. Węża znaleziono w śmieciarce


Dziś pojedyncze osobniki lub niewielkie grupy tych żółwi spotykane są na terenie niemal całej Polski, a ze względu na zdolności aklimatyzacyjne postrzegane są jako obcy gatunek inwazyjny, który z powodu swojej żarłoczności silnie zmienia ekosystemy wodne, a ponadto może stanowić konkurencję dla rodzimego żółwia błotnego (Emys orbicularis).

grz/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie