"Uzurpowanie sobie prawa do wskazania kandydata na marszałka Senatu to błąd"

Polska
"Uzurpowanie sobie prawa do wskazania kandydata na marszałka Senatu to błąd"
Polsat News

- Nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się z opozycją. Nie rozmawiałem jeszcze ze Schetyną ani Kidawą-Błońską. Rozmawiałem telefonicznie z Czarzastym. Trzeba wziąć trochę oddechu i znaleźć kandydata, który będzie zaakceptowany przez wszystkie środowiska - powiedział w "Gościu Wydarzeń" lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do spekulacji wokół kandydata opozycji na marszałka Senatu.

- Jeżeli byśmy do tych wyborów szli w jednym bloku, to gwarantuję, że PiS mógłby mieć nawet konstytucyjną większość, 60 proc. poparcia i Senat też na pewno byłby po stronie PiS-u - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

 

- Już dzień po wyborach do Parlamentu Europejskiego wiedziałem, że trzeba wyjść z Koalicji Europejskiej. Jak zobaczyłem, że przegraliśmy, to okazało się, że złączenie wszystkich środowisk ich nie przyciąga. Część wyborców po prostu została w domach - dodał.


Według prezesa Ludowców, "pakt senacki się powiódł, bo były trzy bloki". - Zmobilizowaliśmy wyborców, żeby głosowali i od razu głosowali też do Senatu - tłumaczył.

 

"Zgłoszenie Borusewicza wyrządziłoby mu krzywdę"


Zapytany o przewagę opozycji w Senacie i stanowisko marszałka, odpowiedział: "nie rozmawialiśmy jeszcze z Grzegorzem Schetyną ani Małgorzatą Kidawą-Błońską o marszałku Senatu". - Nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się z opozycją. Rozmawiałem telefonicznie z Włodzimierzem Czarzastym. Teraz trzeba wziąć trochę oddechu i znaleźć kandydata, który będzie do zaakceptowania przez wszystkie środowiska - dodał.

 

ZOBACZ: Tusk: żeby powstrzymać rząd PiS, trzeba mieć siłę prezydenckiego weta


- Uzurpowanie sobie prawa do wskazywania kandydata jednoosobowo przez kogokolwiek w opozycji, uważam za błąd - powiedział.


Jak dodał, "mam nadzieję, że nikt nie zgłosił Bogdana Borusewicza, bo by mu wyrządzono krzywdę".

 

  

 

"Nie pozwolimy na autorytarne rządy"


Na pytanie Doroty Gawryluk o kandydaturę senatora Filipa Libickiego, Kosiniak-Kamysz odpowiedział: "Libicki jest przyzwoitym człowiekiem i dobrym senatorem i jest gotowy do pełnienia takiej funkcji, ale wie, że dobro i pomyślność obywateli są zawsze największym nakazem". - Trzeba znaleźć taką osobę, która połączy wszystkie środowiska - tłumaczył.

 

ZOBACZ: PiS bez większości w Senacie. Karczewski mówi o transferach

 

Zdaniem szefa PSL, "Senat to ma być bezpiecznikiem, a nie blokować wszystko". - Jeśli będzie mądra ustawa, to trzeba ją poprzeć, bez względu na to, kto ją zgłosił. Nie pozwolimy na rozwalanie systemu demokratycznego i autorytarne rządy. To będziemy blokować - powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

prz/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie