Lewica chce sztabu kryzysowego ws. sytuacji w liceach. Jednym z rozwiązań mają być kontenery

Polska
Lewica chce sztabu kryzysowego ws. sytuacji w liceach. Jednym z rozwiązań mają być kontenery
Polsat News
Anna Maria Żukowska na konwencji Lewicy

Powołanie sztabu kryzysowego ds. przepełnionych klas w liceach oraz uchwalenie ustawy, która uniemożliwiałaby nagłe zmiany w szkolnictwie, bez konsultacji z rodzicami - proponują kandydatki "Lewicy" do Sejmu.

Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska i "czwórka" na listach warszawskiej "Lewicy" (KW Sojusz Lewicy Demokratycznej) Magdalena Biejat wystąpiły na briefingu przed warszawskim liceum im. Klementyny Hoffmanowej. Jak zaznaczyły, jest to jedna ze szkół ponadpodstawowych, które borykają się z trudnościami spowodowanymi przez wprowadzoną przez PiS reformę edukacji i przepełnieniem, związanym z sytuacją tzw. podwójnego rocznika. Są to uczniowie, którzy skończyli szkoły podstawowe oraz gimnazja i spotkali się w tym roku szkolnym w szkołach ponadpodstawowych.

 

- Kryzys jest w tej chwili i jeśli czegoś nie zrobimy natychmiast, będziemy mieć zmarnowane pokolenie, stracone pokolenie, które obecnie ciśnie się w klasach, na korytarzach, którymi nie da się spokojnie przejść, ale też nie da się prowadzić w polskich liceach rzetelnej edukacji - mówiła Żukowska.

 

Biejat dodała, że uczniowie mają "pięciominutowe przerwy i piętnastominutowe kolejki do toalet", a także dwudziestominutowe przerwy obiadowe, podczas gdy w stołówce mieści się połowa uczniów.

 

Działaczki proponują postawienie kontenerów

 

Według Żukowskiej i Biejat należy natychmiast powołać sztab kryzysowy, który najpierw sprawdzi, w których szkołach jest zbyt mała powierzchnia do nauki młodzieży i zbyt mało nauczycieli, a potem zdecyduje o dalszych krokach.

 

Zdaniem Żukowskiej mogłoby to być albo postawienie kontenerów na terenie należącym do szkoły, albo sfinansowanie podwyższenia pięter tak, by uzyskać dodatkowe pomieszczenia dla uczniów. Ponadto - przekonywały działaczki "Lewicy" - konieczne jest zatrudnienie dodatkowych nauczycieli.

 

Żukowska i Biejat mówiły, że po wyborach - jeśli dostaną się do Sejmu - chciałyby wprowadzenia zmian prawnych, które uniemożliwiłyby w przyszłości - wprowadzenie w sposób nagły rewolucyjnych zmian w szkołach.

 

Deklaracja większej indywidualizacji programów nauczania

 

Przekonywały, że potrzebne jest wprowadzenie prawnej gwarancji, że zmiany nie będą wprowadzane od razu, bez długich konsultacji z rodzicami, nauczycielami i ekspertami - nie tylko od samej edukacji, ale też psychologii oraz specjalistów zajmujących się rozwojem dzieci i młodzieży.

 

Ponadto zadeklarowały wprowadzenie zmian w systemie edukacji tak, by zapewnić uczniom indywidualne podejście do ich nauczania. Chodzi np. o możliwość posługiwania się komputerami na każdej lekcji, wprowadzenie programu nakierowanego na kreatywność i myślenie oraz zwiększanie umiejętności komunikacyjnych.

dc/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie