Kosiniak-Kamysz: PiS nie jest wiarygodny, zamknięty dworzec kolejowy w Kłobucku nadal nieczynny

Polska
Kosiniak-Kamysz: PiS nie jest wiarygodny, zamknięty dworzec kolejowy w Kłobucku nadal nieczynny
PAP/Grzegorz Michałowski

Występując w czwartek przed zamkniętym kłobuckim dworcem Kosiniak-Kamysz przekonywał, że wiąże się on z kwestią wiarygodności, którą - jak mówił - dziś często chlubi się partia rządząca. Lider PSL wskazał, że w lipcu 2015 r. w tym samym miejscu występowała Beata Szydło.

- Obiecane było uruchomienie połączeń kolejowych, odbudowanie dworca w Kłobucku. Była obietnica kraju, który będzie opływał w dostatek, a takie miejsca nigdy więcej się nie powtórzą. (Szydło – PAP) nie wykonała żadnego zadania, nie wykonała nic z obietnicy dotyczącej Kłobucka – rewitalizacji tego dworca i przywrócenia połączeń - mówił Kosiniak-Kamysz.

 

- Żaden pociąg przez te cztery lata nie przyjechał do Kłobucka. Była próba, ale podjęta wcześniej, w 2012 r., przez Koleje Śląskie – wtedy mieliśmy okazję współrządzić woj. śląskim. Tak naprawdę decyzję o zamknięciu tej linii kolejowej i tego dworca, podjął pierwszy rząd PiS, rząd Jarosława Kaczyńskiego, w 2007 r.; wtedy ostatni pociąg przyjechał do Kłobucka - zaznaczył szef PSL.

 

PSL ostrzega, "aby nie dać się wyzyskać po raz kolejny"

 

- To jest prawdziwa wiarygodność i obietnice, które były składane mieszkańcom tej ziemi. Tu PiS wygrał. Tutaj tych obietnic niespełnionych jest więcej - zastrzegł Kosiniak-Kamysz, wymieniając m.in. obietnicę przywrócenia województwa częstochowskiego czy złą kondycję finansową częstochowskiego PKS, jednego z ostatnich należących do Skarbu Państwa.

 

Prezes PSL odniósł się też do ważnej dla tego terenu firmy Maskpol, producenta sprzętu ochronnego dla wojska, obecnie w strukturach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jak ocenił, od wielu lat firma z siedzibą w Konieczkach, w pobliskiej gminie Panki, była zarządzana stabilnie – do czasu przejęcia władzy przez partię rządzącą. - Dali swoich nominatów, którzy w krótkim czasie doprowadzili do fatalnej sytuacji tej spółki - ocenił.

 

Jak przekonywał Kosiniak-Kamysz, PSL nie tylko ostrzega, "aby nie dać się wyzyskać po raz kolejny, zwieść fałszywym prorokom, którzy mienią się raz obrońcami polskiej wsi, raz obrońcami dostępu do transportu kolejowego, autobusowego, a tak naprawdę często to tylko fałsz i obłuda", lecz proponuje swój "pozytywny program dla każdego". W tym kontekście wymienił m.in. postulaty dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców oraz rezygnacji z opodatkowania emerytur.

 

Niespełnione obietnice

 

24 lipca 2015 r. ówczesna kandydatka na premiera PiS Beata Szydło mówiła w Kłobucku, że duże miasta i małe miejscowości powinny mieć takie same szanse i możliwości rozwoju. Podczas konferencji przed nieczynnym dworcem przekonywała, że "przez politykę PO i PSL, politykę rządu, małe miejscowości - tzw. Polska powiatowa - zostaje po prostu degradowana i zwijana".

 

Szydło podkreśliła, że zorganizowała konferencję prasową przy zlikwidowanym dworcu w Kłobucku, bo to właśnie w tej miejscowości "skupia się jak w soczewce filozofia likwidacji". - Zlikwidowano i połączenia PKS-owe, dyspozytornię, centrum powiadamiania ratunkowego, likwiduje się szkoły, poradnie lekarskie - wszystko to, co jest ludziom na co dzień potrzebne - wyliczała.

 

Jak mówiła, ówczesna premier Ewa Kopacz podróżowała wówczas po kraju koleją, tymczasem w Polsce było coraz więcej małych miasteczek, do których kolej nie dojeżdżała. - Chcę dziś powiedzieć pani premier, że życie Polaków toczy się nie tylko w pociągach, toczy się również w tych miejscowościach, do których pociągi nie dojeżdżają - oświadczyła wówczas kandydatka PiS na premiera. Zaznaczyła też, iż wierzy głęboko w to, że "kiedy po wyborach zmieni się władza", będzie możliwość tworzenia zupełnie innej perspektywy dla Polski. - Na dworcu w Kłobucku zauważyłam symboliczną rzecz – zaklejony zegar, jakby czas się zatrzymał. Zaczęłam się zastanawiać, czy dobrze tę szansę wykorzystaliśmy - mówiła Szydło w 2005 r.

 

Dworzec kolejowy w Kłobucku znajduje się na linii nr 131, tzw. magistrali węglowej, ważnej przede wszystkim dla ruchu towarowego. Od końca 2017 r. zarządca kolejowej infrastruktury, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, prowadził cztery przetargi dotyczące rewitalizacji poszczególnych odcinków tej trasy.

 

Jeden z nich, tzw. LOT C, o długości 70,7 km, objął odcinek Kalina w pobliżu Herb – Rusiec Łódzki (w jego obrębie znajduje się Kłobuck). 17 lipca br. podpisano wartą 1,523 mld zł brutto umowę z wyłonionym wykonawcą prac, konsorcjum PORR i Trakcja System. Inwestycja – realizowana w formule "projektuj i buduj" – powinna zostać wykonana w ciągu 44 miesięcy.

 

Jak wynika z tzw. programu funkcjonalno–użytkowego przedsięwzięcia, opublikowanego na platformie zamówień PLK, w Kłobucku zakres planowanych robót dotyczących infrastruktury pasażerskiej obejmuje m.in. rozbiórkę konstrukcji istniejących peronów, wywóz i utylizację gruzu, a także wyrównanie terenu.

 

W czwartek zegar na kłobuckim dworcu nadal był zaklejony taśmą.

 

emi/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie