Utonął w trakcie oświadczyn. "Najpiękniejszy dzień naszego życia zmienił się w najgorszy"
Dzień, który mieli zapamiętać jako jeden z najpiękniejszych w ich życiu, zamienił się w koszmar. Mieszkający w Luizjanie Steven oświadczał się swojej partnerce w ośrodku w Tanzanii, gdzie para wynajmowała pokój z podwodnymi widokami. Podczas próby oświadczyn doszło do tragedii. "Nigdy nie poznał mojej odpowiedzi" - napisała wybranka mężczyzny.
Steven Weber Jr. i Kenesha Antoine spędzali wakacje w luksusowym ośrodku wypoczynkowym w Tanzanii. Para wynajmowała bungalow z oszklonym, podwodnym pokojem. Mężczyzna postanowił poprosić tam swoją partnerkę o rękę.
Z relacji Keneshy wynika, że Steven, ubrany w maskę i płetwy, wyszedł z bungalow. W pewnym momencie podpłynął do okna z kartką papieru, na której napisane było: "nie mogę wstrzymywać oddechu wystarczająco długo, by powiedzieć ci o wszystkich rzeczach, które w tobie kocham. Ale... Wszystko co w tobie kocham, kocham jeszcze bardziej z każdym kolejnym dniem".
Następnie przewrócił kartkę na drugą stronę. widniało tam pytanie: "czy wyjdziesz za mnie?".
Kobieta nagrywała zajście telefonem komórkowym. Później opublikowała je na Facebooku. Nagranie urywa się w momencie, gdy Steven wyjmuje z kieszeni pudełko z pierścionkiem zaręczynowym, a następnie płynie ku górze, chcąc wydostać się na powierzchnię. Chwilę później mężczyzna utonął.