Podpalone auta w Międzyrzeczu. Sprawca nie potrafił tego wytłumaczyć

Dwa auta zostały podpalone na jednym z osiedli w Międzyrzeczu (woj. lubuskie). Policjanci zatrzymali sprawcę po kilku godzinach. 28-latek odpowie za swoje zachowanie przed sądem - grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
W noc z 13 na 14 września dyżurny międzyrzeckiej jednostki policji został poinformowany o pożarze dwóch aut, które zaparkowane były przy blokach mieszkalnych. Dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej udało się uniknąć rozprzestrzenienia się ognia.
Sytuacja była niebezpieczna, bo o tej porze parkingi przy blokach wypełnione były samochodami niemal w pełni, a większość mieszkańców już spało. Mogło również dojść do zapalenia się instalacji elektrycznych, które usytuowane były kilka centymetrów od palącego się auta.
Policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia i usłyszeli od dowódcy akcji gaśniczej, że pożary były wynikiem podpalenia. Funkcjonariuszom, m.in. dzięki rozmowom ze świadkami zdarzenia, udało się wytypować sprawcę.
Już w sobotę rano policjanci zatrzymali do sprawy 28-letniego mężczyznę, który przyznał się do podpalenia obu samochodów. Zatrzymany jednak nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.
28-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej