W dwa tygodnie okradł prawie 100 pokoi hotelowych

Polska
W dwa tygodnie okradł prawie 100 pokoi hotelowych
KSP Warszawa

Przy współpracy z kierownictwem hotelu, zatrzymaliśmy 35-letniego pracownika technicznego, który w ciągu dwóch tygodni miał wymontować z prawie 100 pokoi urządzenia multimedialne, rozszerzające możliwości telewizorów - przekazał sierż. sztab. Karol Gruda z mokotowskiej komendy policji.

Jak poinformował Gruda, w jednym z hoteli na Mokotowie, pracownik techniczny, zajmujący się usuwaniem awarii oraz obsługą techniczną hotelu - miał dopuścić się kradzieży zainstalowanych w każdym pokoju urządzeń multimedialnych, podłączonych do telewizorów znajdujących się w pokojach.

 

- Pracownik dysponując kartą dostępową otwierającą drzwi pokoi hotelowych wchodził do nich. Spędzał w nich za mało czasu, aby usunąć jakąkolwiek awarię, ale wystarczająco dużo, aby odłączyć od telewizora urządzenie - dodał policjant.

 

Według śledczych, 35-letni pracownik techniczny zrobił tak 98 razy w ciągu około dwóch tygodni. Przez jego czyn - naraził pracodawcę na straty wynoszące około 20 tysięcy złotych.

 

Sprawę na policję zgłosiło kierownictwo hotelu, które po analizie monitoringu wytypowało sprawcę kradzieży urządzeń multimedialnych.

 

Mężczyzna zaraz po dokonaniu kradzieży poszedł na zwolnienie lekarskie

 

- Początkowo miejsce pobytu podejrzewanego nie było znane śledczym, z uwagi na to, że w dokumentacji pracownika w hotelu podany był adres w zachodniej Polsce. Dodatkowo zatrzymanie utrudniał fakt, że mężczyzna zaraz po dokonaniu kradzieży poszedł na zwolnienie lekarskie i nie pojawiał się w pracy - przekazał Karol Gruda.

 

Z pomocą śledczym ruszyło kierownictwo hotelu, które kilka razy próbowało skontaktować się z 35-latkiem.

 

- W końcu udało się go zwabić do hotelu, gdzie już czekali na niego mokotowscy policjanci, którzy natychmiast zatrzymali zaskoczonego 35-latka. Trafił on do policyjnej celi, po czym usłyszał zarzut kradzieży 98 urządzeń - dodał policjant.

 

35-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Odmówił też składania wyjaśnień.

 

- Sprawę teraz rozpatrzy sąd, który może skazać mężczyznę na karę do 5 lat pozbawienia wolności - zaznaczył Gruda i dodał, że nie jest to "pierwszy kontakt" mężczyzny z wymiarem sprawiedliwości. 

dc/ml/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie