Mosiński: polskich pracodawców stać na to, żeby włączyć się do tworzenia państwa dobrobytu
- Uważamy, że polskich pracodawców stać na to, żeby włączyć się do tworzenia państwa dobrobytu. Te 3 tys. zł, które padło i 4 tys. zł w 2023 roku, to są środki, które łatwo będzie można przeznaczyć na wynagrodzenia - mówił Jan Mosiński z Prawa i Sprawiedliwości. - Firmy zgłaszają upadłość. W ubiegłym roku zgłosiło upadłość rekordowa liczba firm: 900 - mówiła natomiast Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15
Goście w "Polityce na Ostro" dyskutowali o płacy minimalnej, która ma w przyszłym roku wzrosnąć do 3 tys. zł, a w 2023 r. do 4 tys. zł.
- Nie jestem przeciwnikiem płacy minimalnej, ale jestem przeciwnikiem ustalania jej ustawą bez uzgodnienia z pracodawcami, mówiąc że damy waszym pracownikom po 4 tys. zł nie pytając, czy pracodawców na to stać - mówiła Agnieszka Ścigaj.
- Doprowadzimy do sytuacji w której - w zasadzie już taką mamy - że firmy zgłaszają upadłość - dodawała posłanka.
Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej powiedział natomiast: - My proponujemy, żeby rzeczywiście ludzie pracujący w firmach zarabiali więcej, ale nie kosztem innych pracodawców, tylko chcemy, żeby państwo pomogło. Osiągnięcie wyższej płacy będzie możliwe poprzez obniżenie kosztów pracy. Pomagajmy racjonalnie.
Do pomysłu PO odniósł się Maciej Konieczny z Lewicy Razem. - Pielęgniarka ze swoich podatków będzie musiała dopłacić pracodawcy, żeby zarabiać więcej. Taka jest propozycja Platformy - stwierdził.
Czytaj więcej
Komentarze