Niezadowolony klient wywołał alarm bombowy. Tłumaczył, że chciał "dać nauczkę" pracownikom banku
Do ośmiu lat więzienia grozi 50-latkowi podejrzanemu o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w banku w Zduńskiej Woli. Mężczyzna tłumaczył, że był niezadowolony z usług placówki i postanowił się zemścić - poinformowała w piątek policja.
Do zdarzenia doszło w środę. Tego dnia wieczorem jakiś mężczyzna zadzwonił na infolinię jednego z banków i poinformował konsultanta, że w zduńskowolskiej placówce następnego dnia "coś wybuchnie". Na miejsce skierowano patrole policyjne, a jednocześnie próbowano ustalić tożsamość dzwoniącego.
Według policji związek ze zdarzeniem mógł mieć 50-letni mieszkaniec Widawy. Podejrzewany mężczyzna został zatrzymany po kilku godzinach. Miał w organizmie 0,5 promila alkoholu.
Tłumaczył, że zadzwonił z wymyśloną groźbą, bo był niezadowolony z obsługi pracowników banku i chciał "dać im nauczkę".
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. Grozi za to do 8 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
Czytaj więcej
Komentarze