"Ma szczęście ten, kto może faktycznie spożyć polską wieprzowinę"
- Obecnie w Polsce hodujemy tylko 4 mln sztuk świń z tzw. polskiego prosiaka, natomiast wszyscy spożywamy w przeliczeniu na żywe zwierzęta ok. 17 mln sztuk. Uwierzcie mi, ma szczęście ten, kto może faktycznie spożyć polską wieprzowinę - powiedział Krzysztof Tołwiński na konferencji prasowej Konfederacji w Sejmie.
Tołwiński, poseł i były wiceminister skarbu państwa, podkreślił, że "Konfederacja nie pozwoli ubliżać polskim rolnikom" oraz "dyskredytować ich ciężkiej pracy".
Konfederacja: normy przekraczane o 500 proc.
Przypomniał opublikowany pod koniec 2018 roku raport Najwyższej Izby Kontroli, który "nie pozostawia suchej nitki na działaniach rządowych - rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz rządu Platformy Obywatelskiej i PSL".
Dodał, że "mamy dzisiaj do czynienia z bardzo poważnymi nadużyciami w przemyśle rolno-spożywczym", a normy w produktach przeznaczonych dla dzieci przekraczane są o nawet 400-500 proc.
- I nie dotyczy to tylko azotanów, ale także wszelkich dodatków chemicznych - dodał polityk.
Na konferencji pokazano również urządzenie do badania mięsa. - Myśmy badali tym urządzeniem wieprzowinę z polskiej świni i ona spełnia wszystkie normy - mówił Tołwiński.
- Obecnie w Polsce hodujemy tylko 4 mln sztuk świń z tzw. polskiego prosiaka, natomiast wszyscy spożywamy w przeliczeniu na żywe zwierzęta ok. 17 mln sztuk. Uwierzcie mi, ma szczęście ten, kto może faktycznie spożyć polską wieprzowinę - podkreślił Tołwiński. Jak dodał, w przypadku badania partii mięsa tym urządzeniem pochodzącego z Danii i Holandii w "znakomitej większości" przekraczała normy dwu- lub trzykrotnie.
"Mamy do czynienia ze wzrostem zachorowalności na raka"
- Raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że przekroczenie norm substancji w żywności 85 w korelacjach różnych może powodować raka - powiedział z kolei Marcin Gustowski ze związku zawodowego rolników "Solidarni".
Dodał, że do raportu nie odnoszą są minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny.
- Mamy tutaj do czynienia ze wzrostem zachorowalności na raka. Dzisiaj przemysł rolno-spożywczy przetwórstwa to nie jest przemysł rolno-spożywczy przetwórstwa, tylko przemysł chemiczny. Dyskonty powinny zmienić w Polsce nazwę na dyskonty chemiczne - powiedział polityk.
- Powinna się zacząć poważna debata publiczna na temat jakości żywności. Dziwi tylko fakt, że lekarze onkologii, gdzie mają do czynienia z rozwojem chorób rakowych o tym nie mówią, czy po prostu możemy traktować to jako taką zasadę biznesową lekarzy, że im po prostu pasuje, że im więcej chorych, tym lepiej - powiedział.
Braun: "Produkcja rolno-spożywcza sprawą narodową"
- Produkcja rolno-spożywcza jest dla nas sprawą narodową, dlatego Konfederacja mówi i mówić będzie o tym głośno, a ministra rolnictwa i wszystkich towarzyszących mu szefów resortów, służb w randze ministrów wzywamy do tego, żeby przeprosili za słowa, które wypowiadali na ubiegłotygodniowej konferencji usiłując jak zwykle z tych, którzy wytykają błędy i zaniedbania zrobić standardowo - a jakże - ruskich agentów - powiedział Grzegorz Braun.
Poseł Robert Winnicki mówił, że Konfederacji zależy na promowaniu polskiej żywności. - Zależy nam na tym, żeby państwo Polskie skutecznie zabiegało o to, żeby to właśnie polska żywność była w obrocie, żeby ja rolnicy mogli dostarczać, również w sprzedaży bezpośredniej. Nie rozumiemy dlaczego jest tak dużo ograniczeń – i chcemy ten stan zmienić - jeśli chodzi o sprzedaż bezpośrednią od rolnika do konsumenta. Ten łańcuch też - tam gdzie można można go skrócić - należy absolutnie skrócić - dodał Braun.
Czytaj więcej
Komentarze