Kierowcy blokowali przejazd służb ratunkowych na A4. "Skandaliczne zachowanie"

Polska

Kierowcy zablokowali korytarz życia na autostradzie A4. W poniedziałek zderzyły się tam dwie ciężarówki. - Z punktu widzenia straży, która jedzie do wypadku jest to nieudolna próba utworzenia korytarza życia na drodze dwupasmowej - powiedział Polsat News Tomasz Stachowiak z portalu "Korytarz życia - włącz myślenie", który opublikował film w internecie.

Do zderzenia dwóch ciężarówek doszło w poniedziałek między węzłami Pietrzykowice i Kąty Wrocławskie na jezdni w kierunku Legnicy. Jeden z kierowców został ranny i został zabrany przez śmigłowiec LPR do szpitala.

 

Zaczęli wjeżdżać do korytarza życia

 

Po wypadku na jezdni powstał zator o długości 17 kilometrów. Kierowcy utworzyli korytarz życia. Jednak niektórzy z nich zamiast czekać na przejazd służb ratunkowych i polecenia policjantów zaczęli zawracać, blokując dojazd do miejsca zdarzenia.

 

OSP KSRG Gniechowice

 

Nagranie z kamery wozu gaśniczego, na którym widać nieprawidłowe zachowanie kierowców, opublikował portal "Korytarz życia - włącz myślenie".

 

 

"Myśleliśmy że widzieliśmy już wszystko... ale nic bardziej mylnego. To co tutaj się dzieje przechodzi wszelkie pojęcie. Pierwszy raz brakuje nam słów, by opisać zaistniałą sytuację. Skandal, mało powiedziane" - napisano pod filmem z dojazdu straży pożarnej na miejsce zdarzenia.

 

- Z punktu widzenia straży, która jedzie do wypadku jest to nieudolna próba utworzenia korytarza życia na drodze dwupasmowej - skomentował nagranie na antenie Polsat News Tomasz Stachowiak z portalu "Korytarz życia - włącz myślenie", który opublikował film.

 

- Momentami odnosi się wrażenie, że jedziemy drogą dwukierunkową, bo samochody stojące po lewej są odwrócone do nas przodem. Film jest kręcony, kiedy nie było jeszcze zgody policji, żeby zawracać korytarzem życia. Skandaliczne zachowanie - powiedział Stachowiak.

 

Nagranie jest analizowane

 

- Mamy film, który jest nagrany z ciężarówki, nie wiem jakiej, ale prawdopodobnie straży. Policjanci w tej chwili analizują ten film – powiedział polsatnews.pl asp. szt. Łukasz Dutkowiak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

 

Dodał, że nie przesądza, czy kierowcy poniosą karę, ponieważ zawracanie na autostradzie jest możliwe, jeżeli GDDKiA wyda zgodę na udrożnienie zatoru.

 

- GDDKiA ma przepisy i ma możliwość wydania zgody na udrożnienie miejsca zatoru, co się wiąże z tym, że jest to zgoda na zawrócenie aut, które są w stanie zawrócić do zjazdu, który jest wcześniej. To się wczoraj działo - powiedział policjant.

 

Jak przekazał Dutkowiak, "policjanci stali na zjeździe, bo były wyznaczone objazdy i osoby zawracały i tym zjazdem zjechały. Tym sposobem wszystkie osobówki i auta mniejsze wyjechały". Policjant dodał, że później wyjechały również ciężarówki.

 

"Decydujące są pierwsze są 3, 4 minuty"


- Jeżeli dochodzi do zdarzeń ciężkich i krytycznych, do zdarzeń gdzie jest zagrożenie życia i zdrowia, pacjenci mają zatrzymanie oddechu, zatrzymanie krążenia - decydujące są pierwsze są 3-4 minuty. Niezależnie od tego jakie służby dotrą pierwsze, wszystkie mają odpowiednie przeszkolenie i sprzęt, aby przystąpić do pierwszych czynności ratujących życie. Blokowanie tych korytarzy, próba korzystania z nich dla własnego interesu, stwarza realne zagrożenie dla osób potrzebujących pomocy oraz dla służb ratunkowych - powiedział polsatnews.pl ratownik medyczny, Maciej Solski z Centrum Ratownictwa Wrocław.

 

Ratownik dodał, że drugą ważną kwestią jest ewakuacja poszkodowanych korytarzem życia.

 

- Korytarze są tworzone dla bezpieczeństwa i dla skrócenia czasu dotarcia do poszkodowanych, a później ich ewakuowania. Dla nas ważne jest, aby jechać do szpitala bez potrzeby gwałtownego hamowania, bo takie manewry nie służą poszkodowanym znajdującym się w środku - powiedział Solski.

las/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie