Audi uderzyło w drzewo. Ranną pasażerkę mężczyźni porzucili na polu. Kobieta zmarła

Kierowca audi uderzył w drzewo, po czym wraz z pasażerem uciekł z miejsca zdarzenia. Przed ucieczką mieli wynieść z auta jadącą z nimi kobietę. Ranną porzucono kilkaset metrów od miejsca wypadku - wskazują pierwsze ustalenia policji. 42-latka zmarła.
Policjanci na miejscu wypadku, do którego doszło we wtorek około 22 w wsi Księte koło Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie), mieli znaleźć jedynie opuszczone, rozbite audi. Ślady krwi dookoła spowodowały, że funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania uczestników, ewentualnych ofiar i sprawców.
Po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze zatrzymali dwóch nietrzeźwych mężczyzn w wieku 39 i 30 lat. 39-latek miał 2 promile alkoholu we krwi, a 30-latek 1,2 promila. Zatrzymani nie mieli obrażeń, więc mundurowi szukali dalej.
Ustalili, że musiała podróżować z nimi jeszcze co najmniej jedna osoba.

42-latka zmarła pomimo prób reanimacji
Kierowca i pasażer mieli wyciągnąć z auta ranną kobietę i porzucić ją na polu. Pytani przez policjantów, nie potrafili wskazać dokładnie miejsca, gdzie ją zostawili.
Po przeszukaniu rowów i pola w pobliżu miejsca wypadku, ok. 2:00 w nocy funkcjonariusze znaleźli porzuconą kobietę. Do czasu przyjazdu karetki próbowali ją reanimować.
Niestety lekarz stwierdził zgon 42-letniej kobiety.
Jak tylko zatrzymani wytrzeźwieją, usłyszą zarzuty. Starszy z nich odpowie za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie nietrzeźwości, natomiast obaj odpowiedzą za ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy rannej ofierze wypadku oraz zacieranie śladów. 39-latkowi, który prowadził audi grozi kara do 12 lat więzienia, a pasażerowi do 5 lat.
