Zarzuty dla mężczyzny, który wywołał wybuch w mieszkaniu w Częstochowie
Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób w związku z posiadaniem i przetwarzaniem materiałów wybuchowych usłyszał 33-latek, który wraz z bratem doprowadził w piątek do wybuchu w mieszkaniu w Częstochowie.
Jego 31-letni brat, z którym próbował zrobić petardę na Sylwestra, nadal w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
33-latek również doznał obrażeń, ale jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak poinformowała oficer prasowa częstochowskiej policji asp. Sabina Chyra-Giereś, po postawieniu mu zarzutów zwolniono go w poniedziałek do domu, stosując wobec niego dozór policyjny. Grozi mu do 8 lat więzienia.
W chwili wybuchu w mieszkaniu oprócz braci przebywał też ich ojciec i szwagier z 6-letnim synem. Oni nie doznali obrażeń. Mężczyźni ci zostali przesłuchani w charakterze świadków.
W mieszkaniu policjanci znaleźli prekursory materiałów wybuchowych. Bracia mieli samodzielnie konstruować petardę, mieszając różne związki chemiczne.
Czytaj więcej
Komentarze