"Miała być praca, pokora, umiar, a jest Bizancjum". Szłapka ws. lotów Kuchcińskiego

Polska

- Leciał rządowym samolotem gdzieś na ślub, wesele, a potem nim wracał. Normalny poseł, jak wraca do siebie do domu, leci rejsowym samolotem, który ma za darmo - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" Adam Szłapka (Nowoczesna, klub PO-KO), komentując loty marszałka Sejmu rządowymi samolotami wraz z rodziną. Jak dodał, Marek Kuchciński "ma rozrzutny styl pracy" i "zrobił z Sejmu Bizancjum".

W poniedziałek miała miejsce konferencja prasowa Marka Kuchcińskiego, na której marszałek Sejmu odniósł się do zarzutów ws. lotów rządowymi samolotami wraz z rodziną. Polityk PiS przyznał, iż ma świadomość, że opinia publiczna negatywnie ocenia takie postępowanie.

 

- Dlatego pragnę wszystkich, którzy poczuli się urażeni, przeprosić. Jednocześnie chciałbym zdecydowanie stwierdzić, że działałem zgodnie z prawem - oświadczył Kuchciński.

 

Adam Szłapka powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach", że opinia publiczna musiała czekać tydzień na przeprosiny ze strony marszałka Sejmu. - W międzyczasie mówił, że jego rodzina nie latała bez jego obecności na pokładzie, a latała - dodał.

 

Poseł Nowoczesnej zwrócił uwagę na fakt, "w jaki sposób wykorzystywał zasoby państwowe". - To jest lot na weekend do swojego okręgu - powiedział.

 

"Mówił, że nie latała z nim rodzina, a latała"

 

Kuchciński w swoim oświadczeniu wskazał, że od 12 listopada 2015, kiedy powierzono mu funkcję marszałka Sejmu, "przyjął model pracy marszałka, który działa nie tylko na forum izby poselskiej, w budynku Sejmu w Warszawie, ale także pracuje aktywnie w kraju i za granicą".

 

"Stąd wynika duża liczba spotkań i wyjazdów na uroczystości, w których biorę i brałem udział, zapraszany przez organizatorów" - dodał.

 

- To jest jakiś absurdalny żart - stwierdził Szłapka. - Ktokolwiek pracował przez prawie cztery lata w tym Sejmie, widzi, jaki stosunek miało PiS do tego, żeby prowadzić konsultacje społeczne, jak były prowadzone projekt ustaw, np. nowelizacja Kodeksu karnego, ze złamaniem absolutnych procedur. Marszałek mówi, że taki ma styl pracy. Tak, ma rozrzutny styl pracy, zrobił z Sejmu Bizancjum - stwierdził polityk PO-KO.

 

Szłapka podkreślił, że problemem są "kłamstwa Kuchcińskiego". - Mówił, że nie latała z nim rodzina, a latała. Mówił, że rodzina sama nie latała, a latała sama - dodał.

 

- Leciał na ślub, wesele, a potem wracał. Normalny poseł, jak leci do Berlina, na Litwę - ok, korzysta z samolotu państwowego, ale jak wraca do siebie do domu, leci rejsowym samolotem, który ma za darmo - podkreślił Szłapka.

 

Zdaniem polityka PO-KO przeprosiny marszałka "absolutnie nie zamykają sprawy". Podkreślił, że "nieporównywalnie mniejsza sprawa" z wykorzystaniem śmigłowca Black Hawk w spocie Marka Opioły wywołała większy skandal i oburzenie niż loty marszałka Sejmu. - Cisza, włos mu z głowy nie spadł - dodał.

 

"Ja mu wierzę"

 

Kamil Bortniczuk (Porozumienie, klub PiS) stwierdził natomiast, że Kuchciński "na pewno zachował się z większą klasą niż wszyscy dotychczasowi politycy, którzy również korzystali z rządowych samolotów, częściowo do celów prywatnych".

 

- Czy jeżeli czynny polityk zabiera na pokład samolotu, który i tak leci w jakimś tam kierunku, kogoś jeszcze, parlamentarzystę, członka rodziny, to jest rzecz skandaliczna i rażące naruszenie? Moim zdaniem nie, ale opinia publiczna uważa, że tak i my się do tego dostosujemy - dodał.

 

Poseł zastanawiał się także, czy "rzeczywiście te samoloty, które były bardzo drogie w eksploatacji i zakupie powinny być tak często wykorzystywane".

 

Bortniczuk dodał, że loty Kuchcińskiego "były związane z wykonywaniem przez niego funkcji marszałka". - Ja wierzę panu marszałkowi - powiedział.

 

Adam Szłapka zwrócił natomiast uwagę, że w oświadczeniach majątkowych z 2017 i 2018 roku marszałek Sejmu ma 15 tys. zł oszczędności. To dokładnie tyle, ile zobowiązał się wpłacić na Caritas oraz klinikę "Budzik". Dodatkowo Kuchciński zapowiedział, że wpłaci 28 tys. zł na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych. Poseł PO-KO pytał, skąd marszałek Sejmu weźmie te pieniądze.

 

- Weźmie kredyt - odpowiedział mu Bortniczuk.

 

"Obiecaliśmy, że będziemy inni, niż poprzednicy"

 

Prowadzący program Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na fakt, że Centrum Informacyjne Sejmu dwukrotnie zaprzeczyło doniesieniom medialnym ws. lotów Kuchcińskiego. Później doniesienia te znajdowały potwierdzenie w słowach Kuchcińskiego.

 

- Wymaga to wyjaśnienia i wyciągnięcia konsekwencji - stwierdził Bortniczuk. - My obiecaliśmy, że będziemy inni, niż nasi poprzednicy. W tym wąskim zakresie umknęło nam to - dodał.

 

Jak dodał, "jeżeli powtórzą się wszystkie zarzuty, w najgorszym wypadku okaże się, że zachowaliśmy się tak, jak poprzednicy". - My chcemy być lepsi - dodał.

 

- Miała być praca, pokora, umiar, a jest Bizancjum - skomentował Szłapka.

 

Dotychczasowe odcinki "Wydarzeń i Opinii" można obejrzeć tutaj.

zdr/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie