Bułgaria: protesty przeciwko środkom walki z ASF

Świat
Bułgaria: protesty przeciwko środkom walki z ASF
Pixabay

W południowej Bułgarii, gdzie zaraza ASF jeszcze nie dotarła, właściciele małych gospodarstw protestują przeciwko zarządzonym przez rząd środkom zapobiegającym rozprzestrzenianiu się choroby. Grożą buntami, obywatelskim nieposłuszeństwem, blokowaniem dróg.

Protesty zaczęły się trzy dniu temu, stopniowo przybierając na sile. Najwięcej gospodarzy protestuje w okolicach Pazardżika i Płowdiwu oraz Jambołu i Sliwena. Do protestujących w piątek przybył premier Bojko Borisow, próbując ich uspokoić.

 

Protesty zaczęły się po zarządzeniu uboju prewencyjnego zwierząt w promieniu 20 km od dużych farm i 5 km od każdej wioski, w której stwierdzono zarazę. W pięciu regionach w północnej części kraju, w których stwierdzono 36 ognisk choroby w małych gospodarstwach i sześć na dużych farmach, mają być zlikwidowane wszystkie zwierzęta.

 

Na południu gospodarze zarzucają rządowi, że "przespał" cały rok od ubiegłego lata, kiedy stwierdzono pierwsze przypadki choroby.

 

- Zamiast skutecznie zlikwidować dziki roznoszące chorobę, teraz nakazują nam zabijać zdrowe zwierzęta - mówili protestujący w Pazardżiku.

 

"Lepiej niech nas zabiją"

 

- Nie będziemy zabijać zwierząt, lepiej niech nas zabiją - mówili i grozili, że "wezmą się za strzelby".

 

Protesty odbywają się również w okolicach Warny - regionie, w którym znajduje się najwięcej z ogólnej liczby 65 zakładów przemysłowego chowu trzody chlewnej.

 

Jednocześnie na konferencji prasowej przedstawiciele branży dużych hodowców zażądali ogłoszenia stanu nadzwyczajnego w całym kraju i zniszczenia wszystkich hodowanych poza farmami zwierząt.

 

Przyczyną protestu właścicieli małych gospodarstw jest m.in. to, że większość z nich nie rejestrowała zwierząt i nie dostanie odszkodowań. Właściciele farm dostaną, bo takie duże gospodarstwa są pod ścisłą kontrolą.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie