Siedmiolatka straciła rękę podczas rozładunku zboża. Tragiczny wypadek w gospodarstwie rolnym

Podczas rozładunku zboża 7-letnia dziewczynka wsadziła rękę w podajnik do zboża. Dziecko trafiło do szpitala, jednak dłoni nie udało się uratować - poinformowała policja grudziądzka.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Jak poinformował rzecznik prasowy policji grudziądzkiej, asp. szt. Jacek Jeleniewski, podczas rozładunku zboża, dziecko weszło na przyczepę rolniczą, gdzie pracowali jej rodzice. Niespodziewanie włożyła rękę w podajnik do zboża. Na miejsce przybyli strażacy, którzy uwolnili dziewczynkę. W szpitalu okazało się, że 7-latka straciła dłoń. Dziecko wciąż pozostaje pod opieką lekarzy.
Na miejscu pojawili się również policjanci w obecności prokuratora rejonowego z Grudziądza. Przeprowadzili oględziny i przesłuchali świadków zdarzenia.
- Będziemy prowadzić czynności w kierunku ustalenia, czy doszło do narażenia dziecka na utratę zdrowia. Rodziców przebadano na obecność alkoholu. Byli trzeźwi - poinformował asp. szt. Jeleniewski.
Grudziądzka policja apeluje o zachowanie ostrożności podczas pracy z urządzeniami rolniczymi oraz o zwracanie szczególnej uwagi na przebywające w pobliżu dzieci i młodzież. Należy zadbać o to, by urządzenia były odpowiednio zabezpieczone i unieruchomione. Policjanci przypominają, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci podczas pracy na roli odpowiadają dorośli.