Fala gorąca rozlała się po Europie. W Niemczech padł rekord

Świat
Fala gorąca rozlała się po Europie. W Niemczech padł rekord
Reuters

Synoptycy we Francji zapowiadają kolejny dzień upałów, które nawiedzą departamenty na północy, w tym - region paryski. Temperatury przekroczą 40 st.C, a w niektórych miejscach wyniosą 43 st.C. W środę w Niemczech padł rekord temperatur. Odnotowano 40,5 st.C.

Taką temperaturę pokazały termometry w Geilenkirchen, położonym w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, w rejencji Kolonia. Poprzedni niemiecki rekord wyniósł 40,3 st.C. Odnotowano go 5 lipca 2015 r. w Kitzingen - podała Deutsche Welle na swym Twitterze.

 

Rekord w Belgii

 

Rekordową temperaturę zanotowano w środę też w belgijskiej bazie wojskowej w Kleine-Brogel. Było tam 38,9 st.C, co jest historycznym rekordem w Belgii od początku pomiarów w 1833 roku - podał królewski instytut meteorologiczny IRM. Instytut ostrzegł, że w piątek, kiedy spodziewany jest szczyt upałów w Belgii, może paść nowy rekord dla tego kraju.

 

Rekord gorąca padł w środę również w Holandii, gdzie temperatura w Gilze-Rijen na południu kraju wczesnym popołudniem wyniosła 38,8 st.C. Poprzedni rekord w Holandii, pochodzący z 1944 roku, wynosił 38,6 st.C.

 

W niektórych częściach Francji sytuacja może być w czwartek gorsza niż w 2003 r., kiedy to z powodu kanikuły zmarło 15 tys. osób - pisze Agence France Presse. "Byle tylko jakoś dotrwać do piątku" - dodaje.

 

Czerwony alert

 

W dwudziestu francuskich departamentach i w regionie Ile-de-France obowiązuje czerwony, najwyższy alert. W związku z mającymi trwać do soboty upałami, dyrekcja państwowych kolei francuskich (SNCF) zaapelowała do osób, które zaplanowały podróż na czwartek, by przełożyły wyjazd na inny termin.

 

"W obliczu takich temperatur, nikt nie może czuć się bezpieczny" - francuska minister zdrowia Agnes Buzyn. "To pierwszy przypadek, kiedy taka fala upałów uderza w departamenty na północy naszego kraju z siedliskami, urbanistyką, ludźmi, nieprzystosowanymi do takich temperatur" - powiedziała minister.

 

Upały nie odpuszczają

 

Premier Edouard Philippe zaapelował w środę do obywateli, by "ze szczególnej uwagi udzielali osobom samotnym w te dni". Czerwony alert pogodowy - przypomina AFP daje prefektorm szczególne uprawnienia w tym, co dotyczy odwoływania imprez publicznych i zgromadzeń, a także innych działań.

Z prognoz wynika, że w czwartek w Paryżu, Lille, Rouen, Dijon i w Strasburgu słupek rtęci na termometrach może wskazać nawet 40,4 st.C. "Nie ma jednak mowy, by ubiegłoroczny francuski rekord - 46 st.C, został jutro pobity" - pisze AFP.

 

Upały przestaną trapić Francję dopiero w sobotę, bo pomimo częściowego spadku temperatur w piątek, w kraju wciąż będzie jeszcze bardzo gorąco.

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie