Akt oskarżenia przeciwko posłowi PO. Chodzi m.in. o pranie brudnych pieniędzy, łapówki i plagiat

Polska

Do szczecińskiego sądu skierowany został w środę akt oskarżenia przeciwko m.in. posłowi PO Stanisławowi Gawłowskiemu, jego żonie i członkom rodziny w związku z korupcją przy inwestycjach melioracyjnych w Szczecinie - przekazała Prokuratura Krajowa. "Cieszę się, że moja sprawa w końcu trafiła do sądu. Tam udowodnię swoją niewinność i polityczne intencje działań prokuratury" - napisał Gawłowski.

Jak podała prokuratura, obszernym aktem oskarżenia - liczącym ponad 1100 stron - objęto 32 osoby, które zostały oskarżone łącznie o 94 czyny. Wobec dziewięciu oskarżonych skierowano wnioski o dobrowolne poddanie się karze.

 

Z informacji przekazanych przez PK wynika, że akt oskarżenia dotyczy nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

 

 

"Poseł przyjął, jako łapówki, co najmniej 733 tys. zł w gotówce"

 

"Prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Okręgowego w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko posłowi na Sejm RP Stanisławowi G., jego żonie Renacie L.–G., członkom jego rodziny oraz innym osobom. Materiały w tym zakresie zostały wyłączone z postępowania dotyczącego tzw. afery melioracyjnej, które jest nadal prowadzone, aktualnie pozostaje w nim 42 podejrzanych" - podała prokuratura.

 

Jak dodała PK, "zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław G. przyjął, jako łapówki, co najmniej 733 tys. zł w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tys. zł oraz nieruchomości w Chorwacji". "Ponadto zarzuty dotyczą nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tys. zł oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Prokuratura oskarżyła posła również o pranie brudnych pieniędzy" - przekazała prokuratura.

 

Za przyjęcie łapówek Stanisławowi Gawłowskiemu grozi do 12 lat więzienia.

 

Z informacji przekazanych PAP przez prokuraturę wynika, że Stanisław Gawłowski w okresie od stycznia 2011 roku do końca czerwca 2013 roku jako wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL przyjął co najmniej 405 tys. zł łapówki w gotówce od przedsiębiorcy Krzysztofa B. "W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, oferował przedsiębiorcy przychylność, poparcie oraz pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie" - podała PK.

 

Zegarki  łącznie prawie 26 tys. zł

 

Jak podali śledczy, wiceminister miał nakłaniać także przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji co najmniej 200 tys. zł łapówki. "Argumentował, że to warunek, aby firma przedsiębiorcy funkcjonowała i utrzymała się na rynku. Pieniądze zostały przekazane, a dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Tomasz P. jest obecnie jednym z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym tzw. afery melioracyjnej" - zaznaczyła prokuratura.

 

Śledczy przekazali także, że w 2011 r. poseł przyjął od Bogdana K. jako łapówkę 100 tys. zł oraz apartament w Chorwacji o wartości 48 tys 432 euro. "W zamian oferował on Bogdanowi K. przychylność, poparcie i pomoc w kontaktach w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, w tym w kontaktach z przedstawicielami Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie organizujących przetargi opiewające niejednokrotnie na dziesiątki milionów złotych" - podkreśliła PK.

 

Gawłowski oskarżony jest też łapówki w postaci dwóch zegarków Tag Heuer wartych łącznie prawie 26 tys. zł. Gawłowski jako wiceminister środowiska otrzymał zegarki od zastępcy dyrektora do spraw Administracji, Informatyki, Marketingu i Współpracy z Zagranicą w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Łukasza L. W zamian miał zadeklarować utrzymanie przez Łukasza L. stanowiska zastępcy dyrektora. Jak przekazała prokuratura, Łukasz L. miał otrzymać maila z konkretnymi modelami zegarków przeznaczonych na łapówkę.

 

Plagiat w pracy doktorskiej 

 

W akcie oskarżenia poseł PO został oskarżony także o popełnienie plagiatu w pracy doktorskiej, którą obronił w 2011 r. w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi. W konsekwencji Gawłowski uzyskał tytuł doktora nauk ekonomicznych. "Z zeznań świadków, a także z opinii biegłych wynika, że przygotowując pracę doktorską, przywłaszczył sobie autorstwo cudzych utworów" - wskazała prokuratura.

 

W sprawie oskarżona została również żona posła Renata G. Renata L. Prokuratura zarzuciła jej pranie brudnych pieniędzy, które miało polegać na działaniach zmierzających do utrudnienia stwierdzenia pochodzenia przyjętej wcześniej jako łapówki nieruchomości w Chorwacji.

 

Wśród oskarżonych w tej sprawie są również: były starosta koszaliński Roman Sz., były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie Mieczysław O., byli pracownicy Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie, przedstawiciele i właściciele firm realizujących inwestycje melioracyjne

 

Dozór policji

 

Wobec oskarżonego posła PO zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 500 tys. zł dozór policji oraz zakazem kontaktowania się z innymi podejrzanymi w tej sprawie. "Wobec pozostałych oskarżonych stosowane są środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych, zakazów opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu oraz dozorów Policji" - podała PK.

 

Prokuratura dokonała też zabezpieczenia majątkowego na mieniu wszystkich oskarżonych na łączną kwotę blisko 2,6 mln zł.

luq/zdr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie