Ogromny pożar rafinerii w Filadelfii. Seria eksplozji

Świat

Niekontrolowany pożar niszczy rafinerię Philadelphia Energy Solutions. Dym i ogień widać z odległości wielu kilometrów, a wybuchy miały być odczuwalne nawet w sąsiednim stanie New Jersey. Na razie nie ma informacji o ofiarach w zatrudniającej ok. tysiąc osób firmie, która przetwarza 335 tys. baryłek ropy dziennie.

Z powodu pożaru zamknięta jest część rafinerii przy Girard Point. Większa część centralnej i południowej części miasta jest przykryta gęstym dymem. Drogi w pobliżu rafinerii i most Platt prowadzący na lotnisko również są zamknięte.

 

 

 

Obecnie liczne zastępy strażaków próbują przejąć kontrolę nad ogniem. Na razie dokładnie nie wiadomo, co było jego przyczyną, ale są podejrzenia, że najpierw nastąpiła eksplozja jednego ze zbiorników z butanem. Strażacy schładzają zbiorniki, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia.

 

Pożar w rafinerii, w której zatrudnionych jest około tysiąca osób, wybuchł około godziny 4 nad ranem (10 czasu polskiego). Zakład produkuje dziennie 335 tysięcy baryłek ropy.

 

Przedstawiciele filadelfijskiej służby zdrowia podali, że nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa dla osób zamieszkałych w pobliżu rafinerii i nie ma potrzeby ich ewakuacji. Zamknięto okoliczne ulice, a także część międzystanowej autostrady.

 

Kierownictwo PES podało w oświadczeniu, że w rafinerii doszło łącznie do trzech eksplozji na różnych etapach produkcji.

 

Był to już drugi pożar w tym miesiącu w rafinerii. W pierwszym, 10 czerwca, nie zanotowano osób poszkodowanych. Rafineria przeżywa obecnie duże kłopoty finansowe i nie wiadomo, czy stać ją będzie na odbudowę zniszczonych oddziałów produkcyjnych.

jm/bas/ Reuters, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie