Przyszedł z bronią na izbę przyjęć. Żądał zbadania nieubezpieczonej partnerki
Awantura do której doszło w szpitalu w Chorzowie toczyła się o... kilkadziesiąt złotych. Tyle właśnie miało kosztować nieubezpieczoną kobietę badanie, które miała przejść. Wtedy do akcji wkroczył jej partner, który bronią próbował zmusić personel szpitala do wykonania usługi bezpłatnie.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w szpitalu miejskim w Chorzowie. Wieczorem do izby przyjęć zgłosiła się kobieta, która chciała być przebadana przez lekarza. Okazało się jednak, że nie jest ubezpieczona, więc będzie musiała z własnej kieszeni pokryć koszt badania. Chodziło o kilkadziesiąt złotych.
Wtedy do akcji wkroczył jej partner, który zażądał wykonania badania bezpłatnie - relacjonują chorzowscy policjanci.
Gdy personel szpitala odmówił i starał się wyjaśnić mężczyźnie, że bez wniesienia opłaty takie badanie będzie niemożliwe, ten wyjął broń i zaczął grozić pracownikom.
Zabarykadowali się w mieszkaniu
Mężczyzna choć zachowywał się agresywnie, nie zrobił nikomu krzywdy i chwilę później wraz z partnerka opuścił szpital.
O sprawie została powiadomiona policja, która szybko namierzyła awanturników. Para nie zamierzała się jednak oddać się w ręce funkcjonariuszy i zabarykadowała się w mieszkaniu.
Na pomoc wezwano straż pożarną. Gdy policjanci weszli do środka okazało się, że zarówno kobieta, jak i jej partner są pijani. W trakcie przeszukania mieszkania znaleziono pistolet, którym 33-latek prawdopodobnie próbował zastraszyć pracowników szpitala.
Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut namawiania funkcjonariusza publicznego do określonych zachowań, za co może mu grozić do trzech lat więzienia.
Czytaj więcej
Komentarze