Archidiecezja wrocławska po filmie Sekielskich: nic nie wymaże zła, jakiego doznali pokrzywdzeni

Polska
Archidiecezja wrocławska po filmie Sekielskich: nic nie wymaże zła, jakiego doznali pokrzywdzeni
pexels.com/ Pixabay

Nic nie może wymazać zła, jakiego doznały osoby pokrzywdzone - napisał w poniedziałek w oświadczeniu rzecznik archidiecezji wrocławskiej ks. dr Rafał Kowalski, odnosząc się do sprawy b. księdza Pawła K. skazanego w 2015 r. na 7 lat więzienia za pedofilię.

W sobotę odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego, w którym przedstawiono przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. W dokumencie pojawia się postać Pawła K.

 

W filmie wskazano, że po zatrzymaniu Pawła K. w 2005 r. poręczył za niego ówczesny metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski. Szybko jednak to poręczenie wycofał. Następnie, według dokumentu Sekielskiego, poręczenia udzieli kard. Henryk Gulbinowicz, emerytowany biskup archidiecezji wrocławskiej. Dzięki temu poręczeniu K. miał uniknąć tymczasowego aresztowania - wynika z dokumentu.

 

Rzecznik archidiecezji wrocławskiej ks. dr Rafał Kowalski w oświadczeniu wysłanym w poniedziałek mediom poinformował, że K. nie jest już księdzem.

 

"Po przeprowadzonym dochodzeniu kanonicznym został wydalony ze stanu duchownego i w tym kontekście informacja podana w filmie jest nieaktualna. Reżyser nie kontaktował się z archidiecezją i być może stąd wynika brak tej wiedzy" - napisał rzecznik.

 

"Kuria deklarowała gotowość udzielenia pomocy"

 

Ks. Kowalski podkreślił, że sprawa K. była wielokrotnie wyjaśniana dziennikarzom i że kuria deklarowała gotowość udzielenia pomocy osobom pokrzywdzonym.

 

"Wiem, że wobec ogromu cierpienia tych, którzy zostali skrzywdzeni, traci na znaczeniu tłumaczenie procedur, przytaczanie dat oraz zapewnianie, że jako archidiecezja wrocławska postępowaliśmy zgodnie z prawem" - podkreślił rzecznik.

 

Jak dodał, "nic nie może wymazać zła, jakiego doznały osoby pokrzywdzone". "Powtórzę jedynie, że wyrażamy ból, przepraszamy i podtrzymujemy gotowość pomocy tym, którzy o nią wystąpią" - napisał ks. Kowalski.

 

Paweł K. został w 2015 r. skazany przez wrocławski sąd na 7 lata więzienia za wykorzystanie seksualne trzech małoletnich chłopców. Sąd zakazał mu też dożywotnio pracy z młodzieżą i orzekł leczenie zaburzeń preferencji seksualnych

wka/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie