Marszałek Karczewski: Tusk powinien zareagować na wypowiedź Jażdżewskiego

Świat
Marszałek Karczewski: Tusk powinien zareagować na wypowiedź Jażdżewskiego
PAP/Rafał Guz

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział w niedzielę w Rzymie, że czuje się dotknięty wypowiedzią Leszka Jażdżewskiego, oraz uważa za skandaliczne, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie odniósł się do niej "choćby jednym zdaniem czy gestem".

Marszałek Senatu, który przebywa w Rzymie w ramach obchodów Dnia Polonii i Polaków za Granicą, powiedział na spotkaniu z przedstawicielami środowisk polonijnych, że zgadza się z wypowiedzią prezesa PiS dotyczącą Kościoła. Jarosław Kaczyński powiedział w Pułtusku, że "kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę".

 

"Orientujesz się w końcu, że świnia to lubi"

 

Karczewski zaznaczył, że on sam miał na myśli przede wszystkim piątkowe wystąpienie na Uniwersytecie Warszawskim redaktora naczelnego pisma "Liberte!" Leszka Jażdżewskiego. Występując przed szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, publicysta mówił m.in., że "Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy, stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu".

- Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa i gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany, to prawdopodobnie przez tych, którzy używają krzyża jako pałki do tego, aby zaganiać pokorne owieczki do zagrody - powiedział Jażdżewski.

Wyraził też pogląd, że "dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków". - Ale rywalizacja na inwektywy i negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry - powiedział.

 

"Osobiście czuję się dotknięty, urażony, obrażony"

- Przede wszystkim o tej wypowiedzi myślałem (…). Ja sam osobiście czuję się dotknięty, urażony, obrażony tą wypowiedzią. Uważam, że albo ta wypowiedź była ustalona z panem premierem Donaldem Tuskiem, co byłoby skandaliczne, a jeśli nie została ustalona, to skandaliczną sytuacją jest to, że sam pan premier ani jednym słowem nie odniósł się do tego - powiedział Karczewski.

Według niego, "gdyby Donald Tusk pretendował kiedykolwiek do miana męża stanu (...), to absolutnie powinien zareagować choćby jednym zdaniem, choćby jednym gestem". - Natomiast ani gestem, ani jednym zdaniem nie zareagował na tę skandaliczną wypowiedź - dodał marszałek Senatu.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie