Groniewicz-Waltz nie stawiła się w sądzie ws. Wojciechowicza i Śpiewaka

Polska
Groniewicz-Waltz nie stawiła się w sądzie ws. Wojciechowicza i Śpiewaka
Polsat News

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się w czwartek na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie została wezwana jako świadek w sprawie o ochronę dóbr osobistych wytoczonej przez byłego wiceprezydenta stolicy Jacka Wojciechowicza Janowi Śpiewakowi, działaczowi miejskiemu.

W przesłanym do sądu piśmie wyjaśniła, że w tym dniu o godz. 10 odbędzie się Rada Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych, której jestem członkiem i prosi o usprawiedliwienie nieobecności. W odczytanym na sali rozpraw piśmie była prezydent wyjaśniła, że jej obecność jest tam wymagana ze względu na otwarcie przewodów doktorskich jej doktorantów, wyznaczenie komisji egzaminacyjnych i powołanie recenzentów.

 

W związku z tym sąd zdecydował o odroczeniu rozprawy do 24 października. W przypadku kolejnej nieobecności sąd będzie honorował wyłącznie zaświadczenia od lekarza sądowego.

 

"Gronkiewicz-Waltz czuje się jak nadzwyczajna kasta"

 

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie dostała grzywny i dostała termin rozprawy po wyborach parlamentarnych - jak wygodnie; ona czuje się jak nadzwyczajna kasta - podkreślił działacz miejski Jan Śpiewak po czwartkowym posiedzeniu sądu, na którym nie stawiła się wezwana jako świadek była prezydent stolicy.

 

Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz nie chciał komentować nieobecności Gronkiewicz-Waltz i pozostawił to do oceny sądowi.

 

Gronkiewicz-Waltz wezwana w charakterze świadka

 

Sędzia Eliza Kurkowska wskazała jednocześnie, że świadek ma możliwość zaplanowania swoich obowiązków z uwzględnieniem terminu rozprawy.

 

Była prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz została wezwana w czwartek do Sądu Okręgowego w Warszawie w charakterze świadka w sprawie pomiędzy Wojciechowiczem a Śpiewakiem ws. o ochronę dóbr osobistych.

 

Wojciechowicz pozwał Śpiewaka za jego wypowiedzi dotyczące powodu odwołania go ze stanowiska w 2016 r. Działacz ruchów miejskich pisał o byłym wiceprezydencie, że stracił pracę z powodu udziału w aferze reprywatyzacyjnej.

 

 

rob/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie